Spotify właśnie ogłosiło na swoim blogu, że program, w którym artyści samodzielnie dodawali swoją muzykę do serwisu, zostanie zamknięty z końcem lipca 2019 roku.
Zamiast tego artyści będą musieli korzystać z tradycyjnego dystrybutora lub firmy zewnętrznej, takiej jak Tunecore lub Stem, aby uzyskać dostęp do platformy. Chociaż artyści będą teraz musieli płacić za przesyłanie utworów, mogą zachować swoje dane zliczające i miejsca docelowe na playlistach, o ile dostarczą muzykę za pośrednictwem dowolnego dystrybutora, na którego muszą się zdecydować przed 30 lipca.
„Najbardziej wpływowym sposobem, w jaki możemy poprawić jakość dostarczania muzyki do Spotify dla jak największej liczby artystów i etykiet, jest oparcie się na wspaniałej pracy, jaką wykonują nasi partnerzy dystrybucyjni, aby służyć społeczności artystów” – podała w swoim oświadczeniu przedstawiciele tego streamingowego giganta.
Nie da się ukryć, że to ogromny cios dla niezależnych muzyków, którzy dotąd mogli się promować na Spotify. Z drugiej jednak strony pojawiały się profile, które wgrywały na serwery albumy przedpremierowo czy po prostu kradzione.
