W ostatnim artykule o THE HUNDREDS wspominaliśmy, że pierwsze biuro tego brandu, ulokowane było w sypialni jednego z założycieli Bena Shenassafara. Natomiast w dzisiejszym tekście zaczniemy od bardzo podobnego schematu.
Początki Diamond Supply Co. datuje się na 1998 rok. Wówczas sama nazwa jeszcze nie istniała, ale właśnie w tym czasie Nicholas Tershay (znany w kolejnych latach jako Nick Diamond) stworzył swoją pierwszą kolekcję. Składała się ona wyłącznie ze skateboardowych akcesoriów, a on sam wierzył, że dzięki zastosowanym innowacjom na zawsze odmieni oblicze skateboardingu.
Zanim na dobre zanurzysz się w tekście o Diamond Supply Co., zerknij na nasze pozostałe propozycje odnośnie artykułów, gdzie zajmujemy się historią wybranych brandów:
◦mastermind JAPAN
◦HUF Clothing
◦Neighborhood
◦Obey
◦Black Scale
◦Carhartt WIP
◦Palace Skateboards
◦Anti Social Social Club
◦Off-White
◦A Bathing Ape
◦Patta
◦Kith
◦Gosha Rubchinskiy
◦Stone Island
◦Supreme
◦10.Deep
◦Undefeated
◦Stussy
◦Rebel8
Urodzony i wychowany w San Francisco, Nick Tershay swój sukces upatruje głównie w drzewie genealogicznym.
Moja Mama, gdy była młodą kobietą lubiła surfować, a wujek jeździł na desce.
Natomiast przygoda Nicka ze światem skateboardingu rozpoczęła się już w wieku czterech lat. Wówczas otrzymał od swojej babci coś na wzór deski. Natomiast swoją pierwszą, pełnoprawną deskorolkę dostał w momencie, gdy skończył dziesięć lat. Od tego czasu stali się niemalże nierozłączną parą. Wszystko miało miejsce w latach 80-tych ubiegłego wieku. Skateboarding był totalną niższą i wywodził się z podziemia, ale to nie zniechęciło Nicka, by rozwijać swoje pasje.
Ale tak naprawdę swoją karierę na poważnie zaczął traktować w momencie, gdy zgłosił się do niego sponsor w postaci skateboardowego brandu. Już wówczas doradzał mu i podpowiadał co powinno zostać stworzone w kontekście ubrań. Wszystkie jego projekty czy sam design były wysoce cenione, a każdy pomysł akceptowany. To właśnie wtedy pojawiła się idea stworzenia własnej marki odzieżowej.
Pomyślałem sobie, że skoro wszystkie moje projekty przechodzą dalej i zarząd daje mi zielone światło to czemu nie wystartować z własnym biznesem? – Nick wspomina początki Diamond Supply Co.
Wracając jeszcze do 1998 roku, Nick mocno pracował nad swoją debiutancką kolekcją, a w między czasie zwerbował kilku przyjaciół do jednego teamu. Pod tym szyldem zaczęli sprzedawać własne koszulki, czapki z daszkiem i wlepki. Na wszystkich tych produktach zaczęły pojawiać się pierwsze wzory, przypominające i nawiązujące do obecnego logo w kształcie diamentu.
Wrzuciliśmy sporo koszulek i czapek do kilku skate’owych sklepów, wliczając w to wszystko takie miejscówki jak FTC czy Supreme. Każdy produkt znalazł swojego właściciela – z dumą informuje Nick.
Ponadto Tershay bardzo wierzył w to, że jest w stanie odmienić rynek skateboardingu, ale niestety po trzech lat działań w tym temacie, jego innowacyjny projekt upadł. Na szczęście przyszły właściciel Diamond Supply Co. w ogóle się nie zniechęcił. Wręcz przeciwnie. Ta sytuacja była dla niego tylko i wyłącznie paliwem napędowym. Po prostu swoje siły przeniósł na odzieżowy biznes. Wiedział, że ciężką pracą odniesie sukces. W końcu wszystkie jego pomysły, które pojawiły się jeszcze w momencie współpracy ze sponsorem, cieszyły się ogromną popularnością.
Natomiast swoje własne projekty oparł na ubraniach, z którymi miał styczność na co dzień i które noszone były przez jego kumpli. Mowa tutaj o takich tytułach jak Polo, Tommy Hilfiger czy Nautica. Dzięki tym inspiracjom, Nick Tershay szybko odszedł od typowego wyglądu skatera z Los Angeles, który w środowisku był już mocno wyeksploatowany i po prostu nudny. Aczkolwiek nikt przed nim wcześniej nie zaproponował czegoś lepszego.
Była to dla mnie zupełnie normalna sytuacja. Interesując się skateboardingiem, od zawsze siedziałem w modzie. Dzięki temu wiedziałem co może spodobać się ludziom – wyjaśnia Nick.
Ponadto debiutancki zestaw akcesoriów z 1998 roku, umożliwił mu oszczędzenie kilku zielonych. Dzięki zarobionym pieniądzom, by móc zrealizować swoje marzenie, związane z założeniem własnej marki odzieżowej, postanowił przenieść się do miasta aniołów Los Angeles. Wszystko działo się w 2000 roku. Wtedy też nazwa Diamond Supply Co. zaczęła wchodzić do powszechnego obiegu.
Po przeprowadzce Nick od razu złapał kontakt z Mike’em Carrollem i Rick’iem Howardem. Obaj panowie zajmowali się wtedy prowadzeniem sklepu Girl Skateboards, gdzie sprzedawali akcesoria i wyposażenie. Mike i Rick nadawali na tej samej fali co Nick. Świetnie im się współpracowało, do tego stopnia, że postanowili udostępnić mu własne zasoby. Dzięki temu Tershay na starcie otrzymał naprawdę porządne zaplecze i mógł rozwijać swój brand bez większych przeszkód.
Sama strategia Nicka była bardzo agresywna, a filozofia oparta na MAM DOSŁOWNIE WSZYSTKO W DUPIE zdecydowanie wypaliła. Ponadto jesteśmy ciekawi czy wiecie skąd w ogóle wzięła się nazwa Diamond Supply Co.? Otóż przyszły właściciel zapożyczył ją od Helen Folasade Adu, znanej pod pseudonimem Sade. Ta nigeryjska piosenkarka w latach 80-tych ubiegłego wieku, stworzyła piosenkę pod tytułem Smooth Operator. W otwierającej pierwszą zwrotkę linijce pojawia się tekst Diamond life, lover boy, he move in space with minimum waste and maximum joy.
Kiedy zacząłem w głowie miałem tylko skateboarding. Na początku chciałem mieć swój brand, ponieważ to dałoby mi też możliwość zebrania wszystkich moich ziomków w jednym miejscu. Chciałem robić ciuchy, ale wtedy znajomi namówili mnie na projekt nowoczesnych kółek – Nick wspomina swoje początki w biznesie odzieżowym.
Jak już wspominaliśmy w tym tekście, pomysł na innowacyjne kółka do deskorolek nie wypalił, więc Nick mógł skupić się na odzieżowych projektach. Mike i Rick udostępniając mu swoje kontakty, magazyn oraz inne środki, widzieli w nim ogromny potencjał. Był to główny powód ściągnięcia go do Los Angeles, gdzie mógł sprzedawać swoje produkty, wtedy jeszcze w dość małych nakładach.
Jednak w bardzo szybkim tempie zyskał w Los Angeles grupę wiernych odbiorców, która z miesiąca na miesiąc coraz bardziej rosła. Wszystko zaczęło układać się po myśli Nicka. Diamond Supply Co. z małej idei przerodził się w ogromny, pełnoprawny brand. Skupiał w jednym miejscu fanów skateboardingu oraz ulicznej mody, a do tego na swoim koncie miał już duże kolekcje odzieżowe, cieszące się wysoką jakością.
Spytacie skąd aż tak rosnąca popularność firmy, która dopiero stawiała pierwsze kroki w biznesie? Już spieszymy z odpowiedzią. W momencie, gdy Nick przeprowadził się do Los Angeles, starał się poznać streetwearowe środowisko jak najlepiej. Od imprezy do imprezy i tak właśnie skumał się z Bobby’m z THE HUNDREDS. Ten udzielił mu konkretnych wskazówek, dotyczących promocji własnego brandu.
Bobby powiedział mi, że mam rozmawiać z klientem, ale nie bezpośrednio na ulicy czy w sklepie. Mam zacząć grzebać w sieci i wejść na tematyczne fora. Za jego namową odpaliłem forum HYPEBEAST i zacząłem gadać z innymi ludźmi. To tam wrzucałem pierwsze projekty swoich koszulek czy czapek. Praktycznie w ogóle nie spałem. Na forum byłem aktywny przez niemalże 24 godziny. Wyobrażacie to sobie?
Oprócz Hypebeast, Nick Diamond zbudował swój fanbase na NikeTalk czy Sole Collector. Z tych miejsc zrobił także rynek zbytu. Zanim ciuchy trafiały do wybranych skate shop’ów, swoje rzeczy pchał również on-line. Do tego poznał masę innych ludzi, którzy nosząc jego ciuchy, przykładali się do popularności firmy.
Natomiast nie będziemy ukrywać, że przełomowym momentem dla Diamond Supply Co. była pewna propozycja, otrzymana od dość znanej firmy z miasta Beaverton, mieszczącego się w stanie Oregon. Oczywiście mowa o Nike Inc., amerykańskim przedsiębiorstwie, będącym jednym z największych na świecie producentów obuwia, odzieży i akcesoriów sportowych.
Tershay marzył o tej współpracy od zawsze, a teraz miał ją na wyciągnięcie ręki. Zdecydował się na czarne wstawki, które wyposażone były w materiał imitujący skórę aligatora. Do tego dochodziły miętowe boczne panele oraz toebox, a swoosh pokryty był srebrnym odcieniem. Uzupełnieniem stawki była biała podeszwa oraz oczywiście logo Diamond Supply Co., umieszczone na języku. Kiedy pierwszy prototyp pojawił się w rękach Nicka, postanowił on wrzucić zdjęcie na popularnym jeszcze wtedy portalu MySpace.
Wiedziałem, że projekt dobrze wygląda, ale nie spodziewałem się aż tak ciepłego przyjęcia. Foto, które wrzuciłem na MySpace zamieniło się w pewnego rodzaju wiral. Zdjęcie było na każdym blogu, stronie czy forum, poświęconym tematyce butów. Istne szaleństwo – Nick wspomina legendarną już współpracę z Nike.
Dodatkowym atutem był fakt, że rok 2005 był rokiem spod znaku modelu Nike Dunk Low, co tylko jeszcze bardziej umocniło to wydanie na prowadzeniu, stając się z czasem Świętym Graalem, który osiągał zawrotne ceny na rynku wtórnym.
Dzięki współpracy na linii Nike x Diamond Supply Co., osoby które nie siedziały w temacie skateboardingu mogły poznać ten brand. W momencie, gdy doszło do stworzenia tego projektu, Nick siedział w biznesie 7/8 lat. Jednak dopiero po tym ruchu osoby niezainteresowane „deską”, zaczęły interesować się Diamond Supply. Zresztą na chłopski rozum, skoro same buty były świetne i zebrały kapitalne recenzje to czemu osoby, interesujące się na co dzień wyszukanym i dobrym obuwiem, nie miałyby zwrócić uwagi na firmę, która stała za tym sukcesem?
Ekipa Diamond Supply Co. zdecydowanie zyskała na tej kolaboracji. Można powiedzieć, że był to punkt zwrotny w karierze Nicka, który przerodził się w kurę znoszącą złote jaja.
Możemy pochwalić się różnymi współpracami. Na przykład zaprojektowaliśmy specjalny drop dla rapera Wiz Khalifa w kolorach Pittsburgh Pirates i zyskaliśmy dzięki temu ruchowi nowy fanbase. Co więcej, tydzień później w sieci pojawił się klip do jego hitowego numeru Black and Yellow. Wszyscy wówczas pytali o nasze produkty, ale prawda jest taka, że to kolaboracja z Nike wyniosła nas na wyżyny – przekonuje Nick.
Natomiast kolejny rok to przedłużenie dobrej passy. Mianowicie w 2006 roku Nick razem z załogą tworzącą Diamond, postanowili otworzyć pierwszy stacjonarny sklep. Na miejscówkę wybrano historyczny Fairfax w Los Angeles, a kolejki przed butikiem były ogromne już pierwszego dnia.
Natomiast w kolejnych latach Diamond Supply Co. pojawił się także w kolejnej popularnej dzielnicy. Tym razem wybór padł na Lafayette w Nowym Jorku.
Kolabo z Nike i własny sklep sprawiły, że Tershay jeszcze bardziej rozwinął swoją wiedzę na temat streetwearu. Poznał właścicieli takich brandów jak wspomniane wcześniej The Hundreds, ale także Crooks and Castles, Mighty Healthy, Reason Brand czy Mishka. Wszyscy traktowali się wzajemnie z ogromnym szacunkiem.
Była to też możliwość nawiązania kolejnych współprac. Jak już wcześniej wspominaliśmy w tym tekście, po Nike przyszedł czas na Wiz Khalifę, który zwiększył zasięgi Diamond Supply Co. za sprawą ciuchów, noszonych podczas kręcenia klipu do numeru Black and Yellow. Później doszła współpraca z The Hundreds.
Kolejnym przystankiem w życiu Diamond Supply Co. była muzyka, a dokładnie rap. Właśnie w tym gatunku Nick widział szansę na rozwój dla swojej marki. Rapowe klipy przesiąknięte są drogimi, szybkimi autami, pięknymi kobietami, biżuterią, a przede wszystkim dobrymi ubraniami i butami.
Następnie w ciuchach sygnowanych diamentem zaczęła śmigać mało wówczas znana ekipa, funkcjonująca pod nazwą Odd Future, a niejaki Tyler, the Creator pomagał w pakowaniu kartonów z ciuchami.
Tyler pomagał nam w załadunku. Nie widziałem nawet, że jest raperem – ze śmiechem wspomina tę sytuację Nick i dodaje – ziomki z Odd Future bujali się po naszym sklepie. Filmiki poszły w świat i dzięki temu odebrałem telefon od Puffa i Rick Rossa.
Diamond Supply Co. odważnie działał w nowej branży, jakim było środowisko raperów. Po Rossie i Puffie, przyszedł czas na kolejnego utalentowanego artystę o pseudonimie Curren$y. Ten ostatni wspólnie z Wizem często śmigał po Fairfax i spędzał sporo czasu w sklepie stacjonarnym.
Było to dla nas bardzo ważne. Cała ta śmietanka raperów bardzo nam pomogła. Nasi klienci traktowali ich jak bogów i chcieli nosić to co oni. Pewnego razu Rick Ross wbił do naszego sklepu i kupił masę t-shirtów, a w jego klipach co chwilę pojawiały się nasze ubrania. Następnie skumał się z obsługą i zamówił dla wszystkich skrzydełka kurczaka. Przegadał z nami kilka dobrych godzin – wspomina Tershay.
Oczywiście Nick Diamond nie zapomniał o swoich korzeniach w postaci skateboardingu. Dlatego postanowił założyć swój team, który obecnie w swoich szeregach skupia około stu nazwisk na czele z takimi kozakami jak Shane O’Neill, Eric Koston czy Paul Rodriguez. Oprócz tego należy wymienić jeszcze między innymi Boo Johnsona, pomagającego przy promocji linii butów Diamond Supply Co.
Można powiedzieć, że popularność Diamond Supply Co. rosła z miesiąca na miesiąc. Za tym szła masa różnego rodzaju kolaboracji. Zaproszenie do współpracy wokalistki RnB Cassie również było strzałem w dziesiątkę – do tego stopnia, że obie strony pracowały ze sobą aż pięciokrotnie.
[youtube jOkoghk2-Vk 1200 750]
Dzięki różnego rodzaju kolaboracjom Nick Tershay wyniósł swój brand na zupełnie inny poziom. Miał świetne pomysły. Jako jeden z pierwszych wprowadził na swojej stronie on-line możliwość kupna mystery-box. Teraz jest to całkowicie znana metoda kupowania ciuchów, ale wtedy była to kompletna nowość.
Diamond zaliczył jeszcze między innymi kontrakty z potężnymi sklepami pokroju Karmaloop, a oprócz tego sam Kanye West, który od dawna unika noszenia typowo streetwearowych ciuchów, nie odmówił sobie założenia bluz z kolekcji Diamond Supply Co. x Ibn Jasper.
Do znaczących współprac możemy dopisać jeszcze Primitive, Pumę, Black Scale czy Asics z Ronnie Fieg’iem na czele.
Pomimo tego, że w przeciągu tych 20 lat istnienia marki wiele się zmieniło, Nick sukcesu upatruje w nieustannym dążeniu do celu. Takie podejście przerodziło się w wyrobieniem renomy. Ludzie przez te wspomniane 20 lat wspólnie dorastali z Diamond Supply Co. i rozwijali się. Co więcej, dzieciaki noszą obecnie te ciuchy, bo ich rodzice też je nosili. Doszliśmy właśnie do takiego punktu w historii tego brandu, który jeszcze bardziej umacnia jego pozycję.
Po prostu cały czas się rozwijamy i nie zamierzamy wyluzować. Robimy nowe rzeczy, które utrzymują nas przy życiu i są naszą pasją. Chcemy pokazywać ludziom fajne projekty. Chcemy, by je nosili i jednocześnie dobrze się przy tym bawili – Nick podsumowuje swoją pracę.
Sprawdź również pozostałe artykuły z historią streetwearowych marek:
◦mastermind JAPAN
◦HUF Clothing
◦Neighborhood
◦Obey
◦Black Scale
◦Carhartt WIP
◦Palace Skateboards
◦Anti Social Social Club
◦Off-White
◦A Bathing Ape
◦Patta
◦Kith
◦Gosha Rubchinskiy
◦Stone Island
◦Supreme
◦10.Deep
◦Undefeated
◦Stussy
◦Rebel8
Jesteśmy również ciekawi Waszego zdania na temat tego amerykańskiego brandu. Więcej informacji i nowości na temat marki znajdziecie pod tagiem Diamond Supply Co.
Byłbym Ci niezmiernie wdzięczny jakbyś udostępnił ten artykuł na Facebooku, forum czy grupie związanej ze streetwearem. Podziel się dobrą wiedzą i czymś ciekawym. Może to kogoś zainteresuje i wciągnie się w naszą tematykę. Zawsze to coś więcej niż kolejny post typu: jaki będzie na tym resell.
Dzięki