Widać, że Kidult ciągle ciśnie swój „klimat” a przez to obrywa się kolejnym sklepom. Ostatnio na warsztat poleciał paryski sklep Louis Vuitton w dzielnicy Saint-Germain-des-Pres. Często po jego akcjach pojawiają się negatywne komentarze na temat jego działalności i graffiti, a jakie są Wasze odczucia?