Luke Meier pracował nie tylko przy swoim brandzie OAMC, ale wraz z żoną Lucie zaprojektowali jesienno zimową kolekcję Jil Sander. Zapoznacie się z nią poprzez dołączone fotografie oraz krótkie video udokumentowane przez Stephena Kidda.
Materiał video został nakręcony w zrujnowanym Château de Franconville na północ od Paryża. Ponury krótkometrażowy film ukazuje modeli błąkających się po zrujnowanych salonach. Pomimo tego, że byli tam w kilku to niewątpliwie można poczuć nastrój odosobnienia.
Co do samej kolekcji to w prezentowanym zestawie widzimy klasyczną odzież męską. Mowa o garniturach, swetrach z dzianiny i płaszczach, które są przerozmiarowane i z wydłużonymi proporcjami. Dodatkowo spora część kolekcji została dopieszczona kołnierzami o sporych rozmiarach. Co ciekawe, przy niektórych propozycjach pojawiają się fotograficzne portrety ekstrawaganckich młodych studentek sztuki z Bauhausu, zrobione przez Florence Henri w latach dwudziestych XX wieku. Podobnie jak to było przy wspomnianej wyżej kolekcji OAMC, tak i tu Meierowie stosują zamki błyskawiczne, raz w formie zapięcia, a raz jako dopełnienie kieszeni.
To co przykuwało jeszcze uwagę to wyraziste metalowe naszyjniki i napierśniki oraz prymitywne wisiorki z napisem „Mother”. Gdy ich zabrakło to na szyjach modeli zwisały apaszki, luźno spięte pod szyją. Dopełnieniem każdej stylizacji były masywne kalosze lub buty o wojskowej stylistyce sprzed lat. Mało tego, modele mieli w swoich rękach wysokiej jakości skórzane torby codziennego użytku lub przypięte w pasie prostokątne saszetki.
Zapoznaj się zatem z dołączonymi materiałami, które z pewnością przybliżą Ci jesienno zimową kolekcję Jil Sander.