Kolejną wielką osobistością świata mody, która zaprezentowała swoje jesienno zimowe propozycje jest nie kto inny jak sam Rick Owens. Zresztą kilka dni temu pokazywaliśmy Wam jego kolaboracyjny projekt butów Converse TURBODRK Chuck 70, które były bohaterem jego pokazu.
Ze względów pandemicznych klasyczne pokazy w zamkniętej hali i z pełną widownią niestety nie mogły się odbyć. Rick wraz ze swoim zespołem zaplanował w zamian prezentację z modelami idącymi brzegiem morza, mijającymi zaparkowanego Forda Mustanga z 1965 roku i następnie 'kołującymi’ przy kaplicy. Wszystko to w chmurze dymu, pewną tajemniczością podkreśloną przez odpowiednią muzykę. Zreszta sami obadajcie w dołączonym video.
Zatem co zobaczymy w kolekcji? W oczy rzuca się kilka propozycji, które nadają całości charakteru i wyjątkowości.
Rick wprowadza do kolekcji dzianinowe konstrukcje jak body lub swetry, przy których osoba je nosząca myli rękaw z otworem na głowę. Przez to wszystko wygląda jakby zostało założone w pośpiechu i w nieodpowiedni sposób.
Jeśli chodzi o spodnie to Owens daje nam do wyboru dwie, a właściwie trzy możliwości. Pierwsza to mocno obcisłe i przylegające kroje. Przy drugiej spodnie są na tyle szerokie, że mogłyby pomieścić dwie osoby, a dodatkowo mają charakterystyczne rozcięcia przy nogawkach. Na koniec projektant rezygnuje ze spodni całkowicie i przedstawia buty z konstrukcją sięgającą wysoko za kolana.
Oczywiście nie obyło się bez pandemicznych nawiązań. W kilku przypadkach widzimy kaptury chroniące twarz, jakby chroniły użytkownika przed zakażeniem. Na potwierdzenie tych słów zerknijcie jeszcze na rękawy niektórych z kurtek, gdzie zobaczycie wbudowane rękawiczki.
Szerokie sylwetki w ramionach z odciętymi rękawami i krótkie kurtki bamberki miały „wyszydzać męski konserwatyzm” w kolekcji, którą Owens określa jako eksploracja „tłumionej wściekłości mężczyzn po każdej stronie moralnego podziału”. Owens nie tylko jest zdecydowany pozostać obojętnym na ogólną męską agresję, ale także jest wrażliwy na własne zdolności do niej.
„Zawsze jestem świadomy własnej agresji. A im jestem starszy, czuję, że powinienem osiągnąć poziom spokoju, którego po prostu nie mam. Robię się niecierpliwy, czasem warczę na ludzi. Fascynuje mnie agresja, ponieważ stale jestem świadomy, że walczę z nią osobiście. I myślę, że dotyczy to każdego mężczyzny” – mówi Rick Owens.
Co ciekawe, w kolekcji obok tal lubianej czerni, zobaczymy również odcienie grafitu i dość zaskakująco – kolor oliwkowy, militarną zieleń.
Zapoznajcie się zatem z poniższą galerią zdjęć i odpalcie dołączone video. Jeśli chodzi o premierę nadchodzącej kolekcji, za którą stał Rick Owens, pozostało jeszcze kilka miesięcy, więc musicie się jeszcze uzbroić w cierpliwość.