Jeśli chciałbyś się dowiedzieć co to jest Reebok DMX, przeczytać o amortyzacji Hexalite czy początkach technologii Reebok ERS to ten artykuł jest dla Ciebie. Pokrótce wyjaśniam i opisuję każdą z wymienionych technologii amortyzacji, która wyszła na świat spod rąk technologów marki Reebok.
Czasami lubię zagłębić się w coś mniej oczywistego i czy ogólnie znanego. Wydaje mi się, że wszyscy znają na wylot Nike Air Max czy adidas Boost (jeśli nie to sprawdź podlinkowane artykuły), ale wiedza na temat każdej innej marki niż topowa dwójka jest bardzo mała, jak nie żadna. Ten artykuł jest dla ciekawskich, dla tych którzy chcą wiedzieć coś więcej niż jaka była cena czy rozmiar buta, którego mają na nogach.
Wyścig zbrojeń, maszynka marketingowa czy udogodnienia dla sportowców to były najważniejsze kwestie, które stymulowały do rozwoju i zmian w sneakersowym świecie. Wierzcie lub nie, ale swego czasu Reebok był drugą siłą na amerykańskim rynku. Na przestrzeni lat spod ich rąk wyszło kilka bardzo ciekawych technologii. Część dotyczyła budowy cholewki i materiałów, a część amortyzacji. Właśnie tej drugiej kwestii poświęcam ten artykuł.
Co to jest amortyzacja Reebok ERS?
System amortyzacji Reebok Energy Return System czy jak to woli ERS został przedstawiony światu w 1988 roku. Przez wielu było to uznawane za odpowiedź na system konkurencji – Nike Air Max.
System bazował na cylindrach wykonanych z materiału nazywanego DuPont Hytrel (elastomer termoplastyczny znany ze swojej elastyczności i używany chociażby w samochodowych zderzakach). Cztery cylindry były umieszczane tuż pod piętą, natomiast na przodzie podeszwy montowano ich sześć (tak jak widać na poniższym przekroju).
Te wypełnione powietrzem cylindry zachowywały się jak sprężyny i po uderzeniu piętą o podłoże kumulowały energię by oddać ją w momencie odbicia od podłoża. Według badań (podobno) system ERS oddawał 30% więcej energii na milimetr kompresji niż Nike Air Max czy Tiger Gel 100.
Paul Litchfield, Vice President of Advanced Concepts at Reebok o pracach nad ERS (Energy Return System): Praca nad Energy Return System była tak na prawdę jednym z moich pierwszych projektów dla marki Reebok, po prostu pracowałem nad nowymi pomysłami. Pierwotnym założeniem było stworzenie platformy złożonej z niezależnych tub. Kiedy się na nie nacisnęło z odpowiednią siłą to ulegały delikatnemu zgnieceniu, a przez to, że ze sobą sąsiadowały to oddziaływały na same siebie. Teraz wyobraź sobie te tuby umiejscowione pod stopą w pewnych małych odległościach, kiedy na nie nadepnąłeś delikatnie się zgniatały i oddziaływając na siebie wzajemnie i odbijały Cię jak sprężyna. Więc tak to się zaczęło.
Jednym z wyzwań designerów Reeboka było odpowiednie wyeksponowanie systemu, a efektem była wyższa tylna część podeszwy dzięki czemu buty wyglądały lepiej na nodze.
System ten był używany nie tylko w biegówkach, ale również w butach do aerobiku, koszykówki, footballu i tenisa.
Pierwszymi modelami, które były wyposażone w opisywaną technologię były Reebok ERS World Trainer i World Road z 1988 roku. Były również ich pierwszymi butami wykorzystującymi powietrze jako element amortyzacji.
World Trainer były biegówkami przeznaczonymi na długie dystanse, a dzięki dobrej trakcji nadawały się na różne nawierzchnie. Z kolei World Road jak sama nazwa wskazuje przeznaczone były na biegi w terenie. W 1989 roku pojawił się następny model – ERS Trainer. Z kolei rok 1990 przyniósł nam Reebok ERS 2000.
Z czasem w nazewnictwie dochodziło do ciekawych zmian. Mowa tu chociażby o wspominanym wyżej modelu ERS 2000, który wcześniej był nazywany Exhilarator ERS. Z kolei ERS 5000 był wcześniej nazywany jako Extasy.
Niestety, ale technologia ERS została wycofywana z produkcji w 1991 r. i zostać zastąpioną przez system Reebok Hexalite, o którym przeczytacie poniżej.
Jak działa i co to jest Reebok Hexalite?
System amortyzacji Reebok Hexalite był następcą wyżej opisanego ERS. Został on przedstawiony światu już w 1990 roku, więc zaledwie dwa lata po poprzedniku.
Technologia amortyzacji Hexalite aka HXL aka HEX inspirowana jest plastrem miodu, który jest jedną z najsilniejszych i najlżejszych konstrukcji w przyrodzie. Złożona jest z przylegających do siebie sześciokątnych komórek, które przy nacisku oddziaływują na siebie, przez co są wytrzymalsze i mocniejsze.
Opisywana amortyzacja powstała przy współpracy z firmą Hexcel. Jej zaletą był fakt, że idealnie łączyła amortyzację i lekkość, aby osiągnąć doskonałą wydajność. Ta wzmocniona uretanem konstrukcja o strukturze plastra miodu rozciąga uderzenie (jak fala) na większym obszarze i jest odporna na kompresję.
Według Reebok, Hexalite jest 4 razy mocniejszy niż pianka EVA i pochłania o 23% więcej energii niż ta sama ilość pianki EVA. Dzięki tej amortyzacji podeszwa jest nie tylko wygodna, ale również zmniejsza ryzyko kontuzji.
Paul Litchfield, Vice President of Advanced Concepts at Reebok o pracach nad Hexalite: Mój kolega, który pracował ze mną w Reeboku, pracował również nad strukturą plastra miodu. Plaster miodu to świetna, lekka i wytrzymała konstrukcja. Współpracowaliśmy wtedy z firmą o nazwie Hexcel, którzy byli odpowiedzialni m.in. za szpiegowski samolot SR-71, a także zrobili wiele wysokiej klasy rządowych projektów na kompozytach i lekkich materiałach.
Pracowaliśmy z nimi nad tym by sztywną strukturę plastra miodu zmienić w coś elastycznego, a ci faceci zrobili to z materiału znanym pod nazwą termoplastyczny uretan, który był zasadniczo gumowaty. To co wyszło zamiast się zapadać i nie powracać do pierwotnej formy albo się zapaść i być jednorazową amortyzacją stało się projektem, który jest lekkim i amortyzującym wsparciem dla stopy. To właśnie tak powstała amortyzacja Hexalite. Nadal twierdzę, że Hexalite jest całkiem spoko, a fakt w jaki sposób powstało i zostało adoptowane na potrzeby butów jest całkiem zajebiste, na serio zajebiste.
Pierwszymi modelami butów z początku lat ’90, które były wyposażone w system Hexalite (oprócz tych na poniższym zdjęciu) był przede wszystkim biegówki.
Na pierwszy ogień poszły Reebok Ventilator z przewiewnymi bocznymi panelami oraz Reebok Sole Trainer. Oba modele zadebiutowały na sklepowych półkach w 1990 roku. Kolejnym modelem, na który warto zwrócić uwagę był Reebok Pump Running Dual, który oprócz amortyzacji HXL był wyposażony w system Pump (ale o nim w innym artykule). Obok nich w 1991 roku pojawiły się jeszcze Reebok Barcelona.
Rok 1992 przyniósł nam takie biegowe sylwetki jak Reebok Inferno, Boston i bardzo do nich podobne Bolton. Następne w kolei były Reebok Pyro, na powrót których czekają dziesiątki sneakerheadów.
Ten sam rok przyniósł nam również prawdziwy kombajn, który oprócz technologii Hexalite w podeszwie i Pump na cholewce był wyposażony w kolejną nowość Reeboka – Graphlite, czyli element z włókna węglowego w podeszwie. Mowa tu o modelu Reebok Pump Graphlite.
Rok 92 był na tyle owocny, że w sprzedaży pojawiły się jeszcze Reebok Ventilator Supreme oraz Ventilator 2.0.
Z kolei w 1994 roku pojawiły się najbardziej futurystyczne i wyprzedające swoje czasy, przynajmniej o 15 lat, Reebok InstaPump Fury. Chyba każdy z Was kojarzy model bez klasycznego wiązania i z przedzieloną podeszwą. Obok nich pojawiły się również InstaPump Fury Road.
Odstawmy na chwilę biegówki i przejdźmy do kolejnego segmentu jakim są buty do kosza. Tu Reebok również skorzystał z dobrodziejstw systemu Hexalite i wrzucił go do najbardziej kultowych i ponadczasowych sylwetek.
Wszystko rozpoczęło się już 1990 roku, designerzy Reeboka zamontowali „plaster miodu” w całą serię Jam. Mowa tu o takich modelach jak chociażby 360 Jam, Reverse Jam, jak również Sir Jam oraz Thunder Jam.
W 1991 roku Reebok Pump Omni Lite oprócz technologii opartej na pompce miał w podeszwie lekką i wytrzymałą amortyzację Hexalite. Ten sam system pojawił się również w butach Shawna Kempa z 1994 roku – Kamikaze I oraz czwartej edycji butów Shaquille’a O’Neala – Shaq Attaq IV. Rok później dostały ją również Kamikaze II oraz Shaqnosis.
Rok 1996 Reebok osiągnął rekordową sprzedaż dzięki Debiutantowi Roku w NBA – Allenowi Iversonowi i jego modelowi Question Mid. W tym roku Hexalite zawitał również do modelu Reebok Blast.
Wszystko o systemie amortyzacji Reebok DMX
Trzecim i ostatnim (a zarazem najmłodszym) systemem amortyzacji, któremu poświęcamy ten artykuł jest Reebok DMX. Całkiem niedawno obchodził swoje dwudziesto lecie. Tak tak, DMX zadebiutował już w 1997 roku!
DMX to skrót od słowa Dynamax, które określało szereg połączonych komór powietrznych pod stopami biegacza, które dzięki ruchowi i krokom użytkownika odpowiednio wypełniły się i opróżniły z powietrza. Byliśmy wtedy świadkami nowego poziom komfortu, amortyzacji i stabilności.
Reebok już wcześniej wynalazł technologię, w której system amortyzacji bazowałby na ruchomym powietrzu. Mowa tu o technologii Energaire z 1991 roku. Oczywiście DMX był o wiele lepiej przygotowanym i rozwiniętym systemem niż wspomniany tu poprzednik.
Designerzy Reebok stosowali technologię Reebok DMX niemalże w każdym bucie i do każdego sportu. Nie ważne czy ktoś biega, trenuje, spaceruje czy w gra w kosza – wszędzie można mięć na nogach DMX.
Pierwszymi modelami wyposażonymi w opisywaną w tym dziale amortyzacją były chociażby DMX Run 10 oraz pierwsze modele z serii dla Allena Iversona – Reebok Answer. To one zapoczątkowały i rozpowszechniły amortyzację DMX.
Mieliście styczność z którąś z wymienionych powyżej amortyzacji? Która sprawdza się po dziś dzień, a chodzenie w butach nie sprawia problemu?
Sprawdź również pozostałe technologie:
- Co to jest Nike Flyprint? Wszystko o butach z drukarki 3D
- Nike React – wszystko co musisz wiedzieć o tej piance i podeszwie
- Co to jest Nike Flyknit? Krótka historia rewolucyjnego materiału
- Ewolucja systemu Nike Air Max
- Co to jest Nike Zoom Air?
- Nie wiesz co to jest Saucony Grid? Poznaj technologię tej amerykańskiej marki!
- Wszystko co musisz wiedzieć o adidas Boost
Byłbym Ci niezmiernie wdzięczny jakbyś udostępnił ten artykuł na Facebooku, forum czy grupie związanej ze sneakersami. Podziel się dobrą wiedzą i czymś ciekawym. Może to kogoś zainteresuje i wciągnie się w naszą sneakersową zajawkę.
Dzięki!