Tak jak już wcześniej zapowiadaliśmy, nie mogło zabraknąć nas na jesiennej edycji Swag Show Silesia 2013. Ponownie zjawiliśmy się w Galerii Szyb Wilson. Tym razem podeszliśmy do całej imprezy odrobinę inaczej, co zresztą będziecie mogli sprawdzić w poniższym tekście. Na miejscu byliśmy już o 13.00. Od razu udało nam się skontaktować z jednym z organizatorów Jakubem Pawlikiem (wielkie 5 za kibicowanie Czerwonym Diabłom!). Chociażby ze względu na ten aspekt, od razu wiedzieliśmy, że będzie miło i przyjemnie – Kuba udzielił nam krótkiego wywiadu, a także gdy tylko miał chwilę towarzyszył nam w „wyprawie”.
Co przede wszystkim rzuciło nam się w oczy? To dość śmieszny fakt, że mimo jesiennego sezonu to było o wiele cieplej niż, gdy byliśmy w kwietniu (śnieg i niemalże minusowa temperatura). Wspominamy o tym, bo dobra pogoda to już połowa sukcesu takich wydarzeń. Dzięki temu, można było posiedzieć na zewnątrz, pogadać na luzie z różnymi zajawkowymi ludźmi, ogarnąć sobie browarek czy kawę a nawet załapać się na popularne od dłuższego czasu hamburgery i frytki w nieco belgijskim wydaniu. To byłoby tyle, jeśli chodzi o to co działo się na zewnątrz.
Jednak to co najbardziej nas interesowało, oczywiście miało miejsce już w środku. Na pierwszy rzut oka, wiele brandów i sporo ludzi, aczkolwiek zdania na temat frekwencji były podzielone. My uważamy, że było o wiele więcej osób niż w kwietniu, ale np. organizator już nie do końca zgadzał się z naszymi obserwacjami. Mimo wszystko trzeba przyznać, że klimat był dobry – chyba nawet lepszy niż ostatnio – na pewno udało nam się porozmawiać z większą grupą ludzi. Dobrze gawędziło się z wyżej wspominanym Kubą czy ekipą z BludShop, właścicielami Backyard Cartel i RUSH dnm, ale chyba najbardziej rozgadaliśmy się z chłopakami z Urban Flavours.
Przejdźmy teraz do stoisk. Rzeczywiście trochę firm chyba ubyło, ale w zasadzie ich miejsce zajęły całkiem nowe lub te, na które wcześniej nie zwróciliśmy uwagi. Jak zwykle ekipa z Modest South Wear (ostatnio pisaliśmy o ich jesienno-zimowej kolekcji), stanęła na wysokości zadania, chociaż ich stoisko było dość podobne do tego wcześniejszego (chodzi tutaj głównie o drewnianą ściankę), ale nie bylibyśmy fair, gdybyśmy nie powiedzieli o takim aspekcie jak np. projektor wyświetlający filmiki – to zdecydowanie wypadło na plus.
Również warto wspomnieć o Urban Flavours, bo do tej edycji podeszli całkowicie inaczej. Wcześniej były tylko pudełka a na nich stuff. Teraz mogliśmy nacieszyć oko solidną ścianką, która powstała przy współpracy z marką We Peace It apparel. Zresztą te dwa brandy potraktowały Swag Show Silesia dość poważnie, przygotowując specjalną limitowaną kolekcję na tę okazję (dwa t-shirty, bluza i dwa rodzaje czapek).
Naszym następnym przystankiem była ekipa z BludShop, która dzieliła miejscówkę z Backyard Cartel – także upiekliśmy dwie pieczenie na jednym ogniu. Co do asortymentu tego sklepu to wjechał on ze sporą ilością zimowych czapek oraz tych z daszkiem. Do tego dochodziły różnego rodzaju koszulki i inne ubrania. Przekrój marek był również spory, zaczynając od Stussy, Mishka, The Hundreds a kończąc na Huf czy Undefeated.
Zatrzymując się również przy Backyard Cartel to chyba nie zdziwi was to, że w akcji mogliśmy zobaczyć głównie najświeższy asortyment. Zresztą sami pisaliśmy najpierw o linii Illustrated, składającej się wyłącznie z koszulek, a później o pełnej jesienno-zimowej kolekcji.
Następnie mieliśmy rzut beretem do RUSH dnm. Jest to marka, która nota bene przypomniała o sobie w lipcu dość ciekawym lookbookiem w postaci zdjęć, gdzie wszystko obracało się wokół maksymy Back to the school. Ubrania jak ubrania, prezentują się bardzo dobrze, ale to co najbardziej rzuciło nam się w oczy to jednak akcesoria – solidne paski, etui czy bransoletki. Wykonanie oceniamy wysoko. Zresztą widać, że marka ta kładzie duży nacisk na jakość i detale.
Pod koniec naszej przechadzki odwiedziliśmy jeszcze chłopaków z The Hive, bo przecież ta firma podobnie jak Backyard Cartel, również przyjechała ze świeżą kolekcją. Co zresztą standardowo mogliście zobaczyć na naszej stronie w następujących wpisach Lookbook The Hive „Mods” (Jesień 2013) i Lookbook The Hive (Jesień / Zima 2013).
Ogólnie skupiliśmy się na samych plusach, ale przecież też nie możemy tylko słodzić. Jest też kilka minusów. Przede wszystkim czas (od 12.00 do 18.00), chociaż tutaj bardziej odnosi się to do osób, które mają do zrobienia materiał – uwierzcie mi na słowo, że 6h to wcale nie jest sporo, jeśli chcesz ogarnąć kilka projektów. Przez to niestety nie odwiedziliśmy kilku innych marek jak Turbokolor czy pozytywnych ziomków z The Urban Beard.
Po drugie to data. Dlaczego 05.10 a nie 10.10, czyli ulubiony dzień w miesiącu większości Polaków hehe…
Po trzecie, na pewno zabrakło nam stoisk Transmission (tym bardziej, że na vol. 2 było one świetne) i w sumie podobna sytuacja dotyczy Shade Clth – także świetna ścianka. Tę dwójkę uzupełnia kolejny nieobecny, czyli Phenotype.
Jako że ciągle chcemy się rozwijać to zainwestowaliśmy w swój kanał na Youtube, jest to kolejna platforma społecznościowa po Facebooku, Instagramie, Twitterze i Pinterest gdzie możecie nas znaleźć i „śledzić” nasze poczynania.
Dziś przed Wami nasza pierwsza relacja w wersji video. Mam nadzieję, że dzięki niej poczujecie się jakbyście byli tam na miejscu. Oprócz ujęć z samych targów zobaczycie tu również wywiady z kilkoma ciekawymi osobami. A z kim? Tego dowiecie się już sami z załączonego poniżej video.
Jest to nasza pierwsza video relacja, więc wszelkie słowa krytyki, wskazówki i propsy piszcie śmiało w komentarzach pod klipem na youtube. Enjoy…
http://www.youtube.com/watch?v=K4UoNTiWP74
Ponadto wszystkich czytelników gorąco zapraszamy do Wrocławia, bowiem tam również zapowiada się niezła impreza – i w sumie z naszej strony to byłoby na tyle, zresztą i tak chyba za bardzo się rozpisaliśmy.
Dodatkowo z tego miejsca chcielibyśmy bardzo podziękować Adamowi Karasiowi za udostępnienie studia, wykonanie video oraz zdjęć. Więcej możecie dowiedzieć się o nim sprawdzając jego oficjalny profil na Facebooku, a także Vimeo.
