Jak już zapewne wiecie za kilka dni powróci na sklepowe półki niesamowite wydanie Air Jordan 11 „Concord”. Dziś mamy dla Was przedpremierowy materiał.
Pokazywaliśmy Wam już zdjęcia oficjalne, więc pora na fotografie on feet i kilka przedstawiających buty z bliska. Swoją parę dostaliśmy kilka dni temu bezpośrednio od Jordan Brand #teameraly
Dlaczego na wstępie napisaliśmy, że to wydanie jest niesamowite? Składa się na to kilka bardzo ciekawych smaczków, o których dowiecie się z poniższego tekstu. Bez dwóch zdań jest to jeden z najciekawszych i najważniejszych butów w historii.
Z Concordami wiąże się bardzo ciekawa historia. W momencie, gdy Tinker Hatfield projektował Jedenasty model z serii Air Jordan legendarny Michael Jordan był na sportowej emeryturze. Jednak w 1995 roku postanowił ponownie pojawić się na koszykarskich parkietach i właśnie wtedy padły słynne słowa „I’m Back”.
Z racji tego, że MJ bardzo cenił współpracę z Hatfieldem słynny designer postanowił przedstawić Michaelowi sample całkiem nowego modelu z wyraźnym zakazem używania ich na parkietach NBA. Nike nie było wtedy gotowe na promocję nowego modelu, a do premiery pozostawało jeszcze kilka dobrych miesięcy.
Z racji tego, że po przejściu na emeryturę Chicago Bulls zastrzegło jego numer, Michael musiał grać z 45 na plecach. Z tym samym numerem dostarczono mu sample AJ11. Michael oczywiście miał gdzieś zakazy Nike i w pierwszym meczach półfinałów na Wschodzie przeciwko Orlando Magic Jego Powietrzność postanowił wrzucić na nogi wspomniane wyżej sample.
To co teraz powraca na sklepowe półki będzie wydaniem retro 1 do 1. Nie dość, że Jordan Brand powrócił do wysokiej linii lakierowanej skóry tak jak to było 23 lata temu, to jeszcze wrzucił na zapiętkę numer 45. Do tej pory nigdy nie widzieliśmy tego wydania w sklepach. Pojawiały się te z numer 23 i z czasem wydania z niską lakierowaną skórą.
Dodatkowo logo Jumpman jest ustawione w obu butach w kierunku przodu cholewki. Jordan Brand rezygnuje w tym wydaniu z szufladkowego kartonu i przywraca ten z przykrywką, taki sam jaki obowiązywał 23 lata temu. Mało? Na spodzie podeszwy widzimy półprzezroczystą powłokę w lodowo błękitnym kolorze, czyli ponownie nawiązanie do wydania sprzed lat.
Fani oryginalnych wydań powinni być zadowoleni, ponieważ w pierwszy raz w historii dostaną to w czym grał sam Michael Jordan.
I na koniec najważniejsze, kiedy i gdzie kupić Air Jordan 11 „Concord”? Szykujcie się na premierę 8 grudnia bieżącego roku, a dostaniecie je w oficjalnym sklepie Jordan Brand.
Cena ustawiona jest na poziomie 849 PLN.
