Końcówkę zeszłego roku wygrało bezsprzecznie Nike wraz ze swoją kolaboracją z OFF-WHITE i Virgilem Ablohem. Ich wspólna kolekcja The Ten zawojowała rynek. Okazuje się, że stoi za tym coś głębszego i bardziej złożonego niż by się mogło wydawać. Zamieszany był w to również nie kto inny jak Hiroshi Fujiwara z fragment design!
Jak się okazuje w Nike powstał tajemny projekt czy też przedsięwzięcie, do którego zaproszono wspomnianych wyżej designerów. Usłyszałem o tym już kilka dobrych miesięcy temu, ale dopiero teraz do tych informacji dołączono zdjęcia. Nic o tym nie wspominałem, ponieważ nie było tego jak zobrazować.
O co chodzi? Jeff Staple w jednym ze sneakersowych programów kilka miesięcy temu zdradził, że podczas ComplexCon Hiroshi Fujiwara przedstawił widoczne poniżej trzy modele butów, które zaprojektował razem z Nike. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że była to część projektu The Ten!!! Tak, tak! Dokładnie tego samego, którym Virgil podbił 2017 rok.
Wyszło przy tym na jaw, że Hiroshi albo przegrał zakład albo wypadł gorzej albo spóźnił się ze swoimi projektami i przez to w pierwszej kolejności na rynku pojawił się zestaw projektów Virgila Abloha.
Hiroshi zdradził również, że jego warianty butów miały być projektem konkurencyjnym, coś na styl Virgil versus Hiroshi.
„Zaczęliśmy robić swoje… On zrobił dziesięć i ja miałem zrobić swoje dziesięć. Ale on chyba wygrał grę, a ja ją przegrałem” – wspomina Fujiwara. „Projekty, które on zrobił były piękne i wcale się nie dziwię, dlaczego wszyscy za tym szaleją. Więc jestem tym razem przegranym.”
Wtedy pojawiło się pytanie ze strony Jeffa czy jego projekty pojawią się na rynku? Hiroshi odpowiedział krótko – „may come out”!!!
A co zaprezentował Hiroshi? Ano trzy modele, a dokładniej Air Force 1 Low w kolorze czarnym, które konstrukcją cholewki przywodziły na myśl Air Presto. Były też Nike Cortez z mocno uwydatnionymi włóknami Flywire, a także Air Max 1 utrzymane w klimacie ACG.
To jednak nie koniec, ponieważ sam Hiroshi Fujiwara, który stoi za fragment design miał na sobie wysokie Air Force 1. Było to dość szczególne wydanie, ponieważ zamiast tradycyjnego wiązania Hiroshi zdecydował się na trzy zapięcia na rzep.
Powiem jedno – gdyby oba projekty pojawiły się w jednym czasie Nike zamknęłoby temat kolaboracji na lata. Nikt by nie miał do nich podjazdu. Być może rozbiją to na dłuższy okres albo zamkną bieżący rok projektami fragment design, a być może widoczne tu buty nigdy nie pojawią się na rynku. Czas pokaże…
