Nie ma firmy czy magazynu, które nie zmagałby się z rosnącymi cenami produktów i materiałów, nie licząc już problemów z produkcją czy łańcuchem dostaw (głównie z Azji). W tym gronie jest również taki gigant jak Nike.
Jednak pozycja jaką posiada najważniejsza marka na sportswearowym rynku sprawia, że zespół decyzyjny zasiadający w Beaverton w Oregonie może dyktować warunki. Niektóre ze sklepów ze sneakersami dostały właśnie maile, w których sprzedawcy Nike informują o problemach. Część kolekcji na zimę 2021 roku (ta, która jeszcze nie dotarła), a także cała wiosenna oraz letnia kolekcja na 2022 roku, zostały skasowane i nie dotrą do sprzedawców!!!
This is rough. Email sent from Nike to a sneaker store saying that all of its upcoming orders will be canceled due to supply chain issues. That’s all of Holiday ‘21, Spring ‘22, and Summer ‘22 canceled. pic.twitter.com/9TRGOgDf6f
— brendandunne (@brendandunne) November 23, 2021
Nie oszukujmy się, sklepy nie dostaną towaru, którym miały handlować przez pół roku. Popularność Nike sprawiła, że zdecydowana większość tych sklepów została zdominowana przez produkty spod znaku Swoosha, a teraz pozostanie im handlować 20-40% towaru od innych brandów, pod warunkiem, że też nie mają problemów.
Takim ruchem Nike chce ratować swoje własne sklepy stacjonarne i biznes prowadzony online. Co za tym idzie, ucierpią sklepy niezależne, bo wątpimy, żeby brakło towaru dla Foot Lockera czy JD Sports. Na chwilę obecną taka decyzja nie dotyczy całego rynku, a jedynie wybrane mniejsze butiki, więc rynek nie wydaje się być poważnie dotknięty, oczywiście na dzień dzisiejszy. Nike spodziewa się ustabilizować swoje zapasy do 2023 roku.