Nike ogłosiło dziś ważne wyniki finansowe za czwarty kwartał roku fiskalnego (2018). I wszystko wskazuje na to, że odrabiają straty, wracają na właściwe tory i zarabiają krocie.
Sprzedaż na strategicznym dla nich amerykańskim rynku wzrosła pierwsze raz od roku. Przez poprzednie kwartał sprzedaż malała, teraz widzimy wzrost o 3%. Przedstawiciele marki z Beaverton w Oregonie poprzednie problemy tłumaczyli problemami sklepów, które zamykały swoje lokalizacje. Duży wpływ na spadki miał też wpływ największy konkurent – adidas. Wydaje się, że Nike chyba powoli odrabia to co ich.
Kwartalnie sprzedaż wzrosła o 14%, natomiast za cały rok o 4%.
Sprzedaż w Chinach wzrosła o 35% na koniec kwartału (31 maj 2018). Był to najlepszy kwartał od 6 lat. Zysk z rynku Ameryki Łacińskiej i Azji wzrósł o 12%.
80% wzrostu w Q4 Nike zawdzięcza nowościom takim jak Air VaporMax, React, AirMax 270 czy ZoomX. Natomiast damski oddział Jordana wzrósł o 300%,
Sprzedaż całkowita wyniosła $9,8 miliarda dolarów i była wyższa niż zakładali analitycy (9,4 miliarda). To $753 milionów tygodniowo; $108 milinów dziennie; $4.5 miliona na godzinę; $75,000 tysięcy na minutę; $1245 na sekundę.
Natomiast zysk wyniósł $2,6 miliarda dolarów.
Sprzedaż w hurcie wzrosła o 2%, natomiast sprzedaż własna wzrosła aż o 10%. Sprzedaż własna stanowi 20% sprzedaży Nike.
Jednak są punkty, które nie pocieszają. Na przykład sprzedaż Jordanów spadła o 9%, a zyski Converse spadły o 14% i wyniosły $512 milionów dolarów.