Początek roku 2017 w świecie modowym to roszady jakich chyba jeszcze nie było. Trzeba przyznać, że Riccardo Tisci rezygnujący z Givenchy, a następnie (wg plotek) przyjmujący stanowisko w Versace to mocny początek roku. Okazuje się, że to dopiero początek wielkich tąpnięć na rynku. Dziś w sieci pojawiły się informacje, że LVMH – luksusowy konglomerat, który jest właścicielem Louis Vuitton wykupiło Supreme, legendarną streetwearową markę z Nowego Jorku i to za bagatela 500 000 000 dolarów (słownie pięćset milionów dolarów).
Obie te strony spotkały się niedawno przy okazji największej kolaboracji roku, której już opisywaliśmy jakiś czas temu. Plotki mówią, że LVMH właśnie włączyło największą streetwearową markę do swojego portfolio, gdzie widzimy jeszcze takie ikony jak Dior, Fendi, Givenchy czy KENZO.
Na chwilę obecną to tylko plotki i to mocne. No, ale co jeśli to prawda? Co z buntowniczym podejściem brandu z Wielkiego Jabłka? Co z limitowanymi kolekcjami i twardą polityką dystrybucji i ograniczoną do minimum liczbą sklepów na całym świecie? Zapewne to plotki by tylko podkręcić hype na wyżej wspomnianą kolaborację, czas pokaże co z tego wyjdzie.