- Reklama -NikeNike
Strona głównaArtykułyTesty i recenzjeTesty i recenzja: Diamond Supply Co. - G.I. Boot oraz Brilliant Hunter

Testy i recenzja: Diamond Supply Co. – G.I. Boot oraz Brilliant Hunter

Raczej nie trzeba przypominać Wam o tym, że od jakiegoś czasu współpracujemy ze sklepem The Avenue, ale warto dodać, że dzięki niemu mieliśmy właśnie okazję przetestować dwie ciekawe pary butów: solidne i przeznaczone na nieco zimniejsze dni Diamond Supply Co.-G.I. Boot i wysokie Diamond Supply Co.-Brilliant Hunter. Obie pary pochodzą ze stosunkowo świeżej, jesienno-zimowej kolekcji, skierowanej na ten rok.

Jednak wracając do samej marki to czerpie ona inspiracje głównie ze skateboardingu. Została założona przez Nicka Tershay’a i na karku ma już dobre 15 lat. Słynie z ciekawego designu, ale tak naprawdę to największą sławę przyniosła jej kolaboracja z Nike SB. Warto również dodać, że testowane przez nas buty to raczej wydanie lifestyle niż na deskę.

DIAMOND SUPPLY CO. – G.I. Boot

[youtube zLxn-1Db8fc 630 450]

5a 9a

Teraz skupmy się na kolejnej części naszych testów i recenzji. Zaczniemy od typowo jesiennego modelu, czyli G.I. Boot w wersji kolorystycznej oznaczonej jako Chocolate. Co do zestawienia kolorów, to już w zasadzie sam tytuł sugeruje nam z czym będziemy mieli do czynienia. Dominuje tutaj głównie jedna barwa a dokładnie brąz, który bardzo dobrze współgra z białą podeszwą. Dodatkowo do produkcji wykorzystano głównie skórę, ale nie zabraknie również zamszowych wstawek. Zresztą już na pierwszy rzut oka wyglądają one na bardzo wytrzymałe. Potwierdzeniem tych słów są dane techniczne:

Materiał:
– wierzch 100% skóra naturalna,
– wnętrze 100% materiał włókienniczy,
– podeszwa gumowa firmy Vibram

3a 4a

Tutaj warto się zatrzymać. Nie wiem jak Wam, ale Vibram kojarzy mi się z gwarancją jakości i solidnością. Jeśli jeszcze tego nie wiecie, to jest to włoska firma, która oprócz własnego obuwia, produkuje gumowe podeszwy. Charakteryzują się one dużą przyczepnością i odpornością na ścieranie. Do tego dochodzą jeszcze specjalne wycięcia i właśnie te wszystkie zastosowania, zdecydowanie sprawdzają się w praktyce.

8a 10a

Dużym atutem jest brak toporności, charakterystycznej dla tego rodzaju butów. Świetnie pasują do węższych spodni – zresztą na zdjęciach mam model Levi’s 511 „Rigid Selvedge”, który testowałem na naszej stronie. Myślę, że w połączeniu z tymi butami, całość daje niezły efekt.

Zaskoczył mnie, także podpis Made in U.S.A. – może to i dziwne, ale spójrzcie na swoje ubrania, rzadko pojawia się na metce inny napis niż China czy Vietnam

11a

Jak już mówiłem, dzięki technologii Vibram nie ma opcji, by doszło do jakiegoś poślizgu, a sama stopa czuje komfort, ale dopiero po większym rozchodzeniu. Dlatego też mam kilka zastrzeżeń. Niestety, ale sam but jest nieco sztywny. Jeśli przez większość roku chodzicie raczej w miejskich a co za tym idzie, miękkich butach to może się okazać, że minie kilka dobrych dni, zanim przyzwyczaicie się do G.I. Boot – na początku może to zaowocować małymi obtarciami w okolicy pięty. Jednak na szczęście ten minus da się rozwiązać.

Kolejna sprawa. Nie podoba mi się rozmiarówka. Ale nie wiem na ile jest to wina producenta, a na ile sklepu. Wprawdzie na stronie internetowej The Avenue widnieje przejrzysta tabela z rozmiarami, to jednak jest ona dla mnie nieco zawyżona. Moim zdaniem najlepszym miernikiem jest po prostu wkładka podana w centymetrach, prawda? Jeśli zgadzacie się ze mną, to mam dla Was małą wskazówkę. Powiedzmy, że przeważnie nosicie rozmiar US 9, który wynosi 27 cm. W tym przypadku lepiej weźcie o 0,5 cm większe. Sprawdziłem dokładnie wkładki, mierząc je centymetrem. Podane na stronie 27 cm to w rzeczywistości 26,5… a to już może zrobić różnicę.

2a 7a

Na koniec tej lektury dodam, że każdy detal jest tutaj wykonany z olbrzymią starannością. Zaczynając od tego, że w pudełku znajdziecie dwie pary sznurówek, a kończąc na konkretnych wkładkach, które mimo że są dość grube, to charakteryzują się miękkością i sprężystością.

Natomiast, jeśli chodzi o dostępność opisywanego przeze mnie wariantu G.I. Boot, to można go kupić w polskim sklepie The Avenue w cenie 459 zł.

DIAMOND SUPPLY CO. – Brilliant Hunter

[youtube 0LS9K_V_QLk 630 450]

13 1 2

Przechodzimy do następnego modelu, czyli Brilliant Hunter w wersji wysokiej. Przyznam się bez bicia, że ostatnio nawet specjalnie napisałem o świeżym zestawie butów tej marki, by wybadać Wasze odczucia: Buty Diamond Supply Co. (Holiday 2013). Były tam  widoczne Brilliant i tak jak się tego spodziewałem, pojawiły się komentarze, że są one podobne do klasycznych Nike Blazer High.

3 4 7

Też się z tym zgadzam. Ale na pewno nie jest to dla mnie żaden minus. Wręcz przeciwnie, głównie dlatego, że lubię ten model ze stajni Nike (sam posiadam m.in. SB 81). Oczywiście nie będę tutaj stwierdzał, że Brilliant Hunter są lepsze. Nie ma sensu podważać autorytetu klasyki. Aczkolwiek na pewno buty z diamentem nie wypadają przy nich jakoś mega źle. Nie ma kultowej łyżwy, ale za to w tym wydaniu mamy do czynienia z pikowanym zamszem, co już jest fajną opcją. Nie bójcie się tego materiału. Fakt, że nie zawsze łatwo jest go doczyścić, ale od czego jest np. Jason Markk? Tym środkiem ogarnąłem m.in. Blazery czy siateczkę z modelu Air Max 90 Infrared. Wszystkich niedowiarków odsyłam do poprzednich testów: Testy i recenzja: Jason Markk – Premium Kit.

5 6 14

Jeśli chodzi o kolorystykę to jest ona bardzo prosta, widnieje tylko podpis Black. Jednak nie tylko z tym kolorem będziemy mieli tutaj do czynienia. Oprócz dominującej czerni, uzupełnieniem są niewielkie brązowe akcenty, biała podeszwa a wnętrze wyposażono w morską zieleń. Zerknijmy, także na dane techniczne:

Materiał:
– wierzch 100% zamsz
– wnętrze 80% materiał włókienniczy, 20% skóra syntetyczna
– podeszwa gumowa

8 9

Od pierwszych minut poczujemy komfort. Wnętrze wyposażono w dość miękki materiał,  także nie ma tutaj takiej sytuacji jak w przypadku G.I. Boot, gdzie trzeba niestety zmierzyć się ze sztywnością i dobrze rozchodzić same buty. W Brilliant Hunter spokojnie możemy wyskoczyć od razu na ulicę.

11

W zasadzie to nie wiem co mogłoby mi w nich przeszkadzać. W sumie jest jedna rzecz. Już w momencie robienia testów można zauważyć, że podeszwa odrobinę się strzępi. Niestety, ale dla tego typu kicksów jest to nieuniknione. Natomiast ciekawostką jest fakt, że znajomy polecił mi fajny myk z doczyszczeniem takiej podeszwy, gdy już wszystko inne zawiedzie – mianowicie bierzemy gumkę, którą dzieciaki trzymają w piórnikach i jedziemy z tematem.

Dodatkowo warto pamiętać o tabeli rozmiarów, o której już wspominałem powyżej. Tutaj wkładki też są zawyżone o 0,5 cm.

12 15

Natomiast, jeśli chodzi o dostępność opisywanego przeze mnie wariantu Brilliant Hunter, to można go kupić w polskim sklepie The Avenue w cenie 299 zł.

——————————————————————————————————————————————————————–Ponadto są to nasza pierwsze testy i recenzja, jeśli chodzi o markę Diamond Supply Co. Dlatego będziemy wdzięczni za każdy komentarz, który w przyszłości może zaowocować poprawą, a dodatkowo po prostu jesteśmy ciekawi Waszych opinii.

Dodatkowo z tego miejsca chcielibyśmy bardzo podziękować Adamowi Karasiowi za udostępnienie studia, wykonanie video oraz zdjęć. Więcej możecie dowiedzieć się o nim sprawdzając jego oficjalny profil na Facebooku, a także Vimeo.

Ten post może zawierać linki afiliacyjne.

- Reklama -Nike
- Reklama -NIke

ZOBACZ NASTĘPNE NEWSY: