- Reklama -NikeNike

Piłka nożna i streetwear, czyli dwie różne połowy na jednym boisku

Piłka nożna i streetwear? W teorii dwa zupełnie różne światy, a jednak coś sprawiło, że w ostatnim czasie te dwie odrębne dziedziny współpracują ze sobą niczym legendarny duet napastników Manchesteru United Dwight Yorke i Andy Cole.

[youtube UM7tTCoAjEA 1000 750]

Od momentu, gdy streetwear ujrzał światło dzienne, pojawił się na ulicach i wypełnił je niczym morze krwi, zalewające ściany hotelu w pamiętnej scenie Lśnienia, przeróżne dyscypliny sportowe, w większym bądź mniejszym stopniu wpływały na uliczną modę.

W Stanach Zjednoczonych, bo przeważnie to w tym miejscu zaczyna się każda dobra historia, Amerykanie mają swoją ukochaną koszykówkę. Ta dyscyplina od razu kojarzy nam się z butami sygnowanymi przez linię Jordan Brand, które urosły już niemalże do rangi kultowych. Ludzie są w stanie czekać na ich premierę kilka dobrych dni w kolejce (przynajmniej kiedyś tak było!). To akurat jest najprzyjemniejszy efekt uboczny, bowiem czasami dochodziło nawet do pobić czy zwinięcia danej parki ze stóp…

Jest jeszcze baseball, czyli chyba najmniej popularny sport w Polsce (poprawcie nas w komentarzu, jeśli się mylimy!). Mimo wszystko zdążył on przynieść nam zza dalekiego oceanu kurtki typu varsity i czapki tak zwane bejsbolówki, podobne do „wpierdolek”. Na deser zostawiliśmy sobie amerykański futbol z ich szerokimi koszulkami. Jest także hokej na lodzie z całą ligą NHL. Pomimo tego, że założono ją w Montrealu w Kanadzie to w końcu skupia ona 31 drużyn z Ameryki Północnej. Na fali tego sportu, tak jak zresztą w przypadku wspomnianego futbolu, modne stały się szerokie t-shirty, czyli hokejówki.

Mamy zatem koszykówkę, baseball, futbol amerykański i hokej. Można by wręcz rzec Święta Czwórka i w sumie jest dla nas normalnym, że gdy tę ekipę zestawimy z piłką nożna pod względem mody to zrobi nam się jakoś nieswojo, a może i nawet niesmacznie, jak po żartach polskich kabaretów. Jednak, gdy popatrzymy na streetwear i to co działo się powiedzmy w ciągu ostatniego roku to trzeba przyznać, że piłka kopana szturmem wtargnęła na streetwearowe salony. Przyznamy bez bicia, że tak naprawdę większą uwagę no to zjawisko zwróciliśmy dopiero, gdy tworzyliśmy tekst o historii Palace Skateboards.

Palace x Umbro

W końcu marka to już od dawna romansowała z piłką nożną. Tutaj powód był bardzo prosty. Założyciel tego skateboardowego brandu chciał po prostu podkreślić znaczenie brytyjskiej sceny, a do tego mieć piłkarską koszulkę, o której marzył za łebka.

W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że zawsze śmigałem w amerykańskich ciuchach. Wyglądało to tak, jakbym nie lubił własnej sceny. Od początku chcieliśmy zrobić z Umbro i Reebokiem piłkarskie koszulki, które są esencją angielskiego futbolu. Koszulki, które chcieliśmy nosić będąc dzieciakiem – kwitował Lev Tanju w jednym z wywiadów dla magazynu style.com

Oprócz Palace, w związku z piłką nożną była amsterdamska Patta za sprawą kolekcji I Am Tiempo z 2014 roku. Do tego dochodzi jeszcze ekipa Stussy i ich piłkarskie longsleeve’y, ale naszym zdaniem najlepiej temat ogarnął Ronnie Fieg i jego KITH.

Patta STUSSY

W czym naszym zdaniem tkwi sukces jego piłkarskich projektów? Może w tym, że nie próbował on na siłę wyciągąć piłki nożnej na modowe salony. Ciuchy, obuwie czy akcesoria, które stworzył przy współpracy z niemieckim gigantem firmą adidas, pojawiły się i zostały na trawiastym boisku. Do tego dochodziły świetne materiały promocyjne w postaci lookbooków, gdzie swoje mecze rozgrywali zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Każdy detal wykonany z olbrzymią starannością, do tego stopnia, że aż zamarzyliśmy mieć outfit KITH x adidas i wyskoczyć na bojko nawet w pojedynkę w nieco zimniejszy, deszczowy wieczór. Zresztą Fieg jak zwykle dostrzegł idealną przestrzeń, w którą mógłby się wbić. Wywęszył złoty interes, który przemienił w zielone banknoty. Warto także wspomnieć o kolaboracji na linii Packer Shoes – Umbro. W tym przypadku mogliśmy zobaczyć ciekawe, sportowe koszulki, utrzymane w piłkarskim klimacie oraz odpowiednie obuwie do rozgrywania spotkań.

KITH

Natomiast co dokładnie wydarzyło się zarówno w świecie mody, jak i w jej odłamie jakim jest streetwear, że piłkę nożną przestaliśmy postrzegać tylko przez pryzmat ulubionego zespołu i długo wyczekiwanego spotkania między „Barcą” a „Realem” z piwkiem i pizzą na stole. W końcu jeszcze niedawno, gdy widzieliśmy jakąś grupkę osób w piłkarskich koszulkach, raczej omijaliśmy ją szerokim łukiem. Dzisiaj ten stereotyp odszedł nieco do lamusa. Nie mówimy, że zniknął na dobre, ale nasze podejście jest już na pewno nieco inne, łagodniejsze.

Manchester United

Powołując się na magazyn Highsnobiety, można odnieść wrażenie, że przede wszystkim chodzi o emocje i nostalgię. Piłka nożna to sport ściśle związany z kibicami, którzy często są po prostu zwykłymi ludźmi. W latach 80-tych ubiegłego wieku, piłkarze często wybierali się z nimi do pobliskiego pubu, by wspólnie świętować zwycięstwo lub opłakiwać porażkę. Do tego barwy widniejące na t-shirtach, które nawiązują do ukochanych klubów, pokazują kim jesteśmy. Pokazują za jakim klubem stoimy murem i kto jest naszym ulubionem zawodnikiem, niemalże idolem.

Totti

Oczywiście można byłoby powiedzieć, że kilka dobrych lat temu te same wartości również były obecne w kibicowskim środowisku. To prawda, ale zauważamy jak bardzo zmieniło się społeczeństwo na przestrzeni kilku lat. Social-media dołożyły swoją cegiełkę – Facebook, Instagram czy Snapchat.

Wszystko to przełożyło się na fakt, że dzisiaj piłkarz to nie tylko osoba, która kopie piłkę na trawiastej murawie. Dzięki temu, że świat jest na wyciągniecie ręki, mieści się w niewielkim smartphonie, ulubiony zawodnik za pomocą transmisji na żywo skraca dystans ze swoimi fanami. Dlatego też piłkarz z danego klubu to już tak naprawdę często celebryta, a nawet i ikona mody. Zwracamy uwagę na to co ma na sobie. Jaką fryzurę zaprezentuje na boisku i jaką cieszynkę ogarnie z ziomkiem po strzelonej bramce czy udanej asyście. Aczkolwiek w tym miejscu warto podkreślić fakt, że piłka nożna chyba nigdy nie wpłynie na streetwear tak jak koszykówka a wszystko za sprawą magicznych butów Michaela Jordana, które na zawsze odmieniły rynek but-gry i związaną z nim uliczną modę.

Nie sądzimy, że w pewnym momencie porzucimy buty z „pajacykiem”, swooshem czy „trzema paskami” na rzecz wkrętów czy turfów. To właśnie ten „mały” detal sprawia, że koszykówka ma ogromną przewagę. Oprócz tego, że daje nam buty do uprawiania sportu to możemy je jeszcze wykorzystać na ulicę, gdy idziemy na spacer, rynek czy do klubu. Z piłką nożną jest inaczej i raczej nie zapowiada się, by w przeciągu następnych lat ten stan rzeczy miałby ulec zmianie.

W poprzednim akapicie wspomnieliśmy, że piłkarze to także ikony mody, a z racji, że na rynek powraca wiele oldschoolowych motywów to w sumie czemu nikt nie miałby sięgnąć po koszulki piłkarskie w stylu vintage? Popatrzmy na taki klasyczek w postaci koszulki Szewczenki z Milanu. Po prostu wzór! A Kluivert i Rivaldo z Barcelony? Klasa! Ronaldo z Interu? Dosłowne i w przenośni mistrzostwo świata. To właśnie stało się chyba najbardziej popularnym obecnie trendem – koszulki piłkarskie vintage.

football-shirts-00

Swoją cegiełkę na pewno dorzucił, także Rosjanin Gosha Rubchinskiy, który z racji zamiłowania do ortalionowego dresu, na nowo zdefiniował pozycję zapomnianych nieco brandów, takich jak Kappa czy FILA. Wystarczy przypomnieć sobie editorial jego ciuchów, stworzony przez sklep DSM albo zerknąć na kolaborację z firmą adidas i jej linią football. Dorzucenie do poszczególnych fitów piłkarskich koszulek było już oczywistym zabiegiem i postawieniem kropki nad i.

W Polsce do takiego klimatu nawiązuje czasami w swoich propozycjach krakowska marka MISBEHAVE oraz warszawski UEG, który zasłynął bardzo dobrze przyjętą kolaboracją z zagraniczną marką Puma.

Na koniec należy wręcz wspomnieć o amerykańskich gwiazdach rapu. Tutaj przed szereg wychodzi kanadyjski raper Drake. Jego zamiłowanie do piłkarskich koszulek jest czasami aż za mocne. Chyba domyślacie się do czego pijemy. Chodzi o słynne zdjęcie tego artysty w koszulkach czterech różnych angielskich klubów. Aczkolwiek chyba nikogo nie powinien dziwić ten fakt. Wcześniej Drake śmigał w koszulkach Barcelony oraz AC Milanu czy Bayernu Monachium, bowiem Jerome Boateng to jego ziomal. Oprócz tego w jednym z filmików na Instagramie, wykonując rzut karny przeprasza Drogbę – chyba chodziło o to, że Iworyjczyk patrzy właśnie na godnego następce!

Drake x Juventus

W piłkarskich koszulkach buja się też Skepta, ale to chyba całkiem normalne. Jeden z najpopularniejszych przedstawicieli muzyki grime, nie mógłby przejść obojętnie wokół brytyjskiego futbolu, który jest najważniejszym sportem na tym terenie. Oprócz Skepty możemy wymienić jeszcze Tylera The Creatora, Snopp Dogga czy nietuzinkową wokalistkę, tworzącą pod pseudonimem M.I.A.

Drake x Pogba Skepta Tyler

Aczkolwiek, jeśli chodzi o nią to cała sprawa związana jest z niezłą aferą. M.I.A. w klipie do kawałka pod tytułem Borders, ma na sobie trykot należący do francuskiego zespołu Paris Saint-Germain ze zmienioną nazwą z Emirates na Pirates. Z racji, że sam numer był dość kontrowersyjny, klub z Paryża nie chciał być kojarzony z piosenką o problemach imigrantów. Zażądał nawet usunięcia teledysku z platformy YouTube.

MIA

Jeśli chodzi o końcówkę 2017 i początek 2018 roku to nic nie zwiastuje nam, by trend związany z piłkarskimi koszulkami miałby się skończyć. Jest on mocno powiązany z dresiarskim klimatem, który stale obecny jest na ulicach. My natomiast mamy mieszane uczucia. Może dlatego, że jesteśmy fanami piłki nożnej i po prostu wszystko co z nią związane, chcemy oglądać na pięknie przystrzyżonym boisku a z drugiej strony chyba musimy być jak Future i Drake, czyli used to this i właśnie z klipem do tego numeru Was zostawiamy. W końcu jest w nim piłkarski klimat mimo, że piłka praktycznie nie jest kopana!

[youtube SZDmuHSqwtg 1000 750]

Jeśli chodzi o sklep z koszulkami piłkarskimi to Nike właśnie otworzyło specjalną zakładkę w swoim oficjalnym sklepie online. Podobno są premiery jednej koszulki na tydzień. Swoje koszulki piłkarskie ma również adidas na swoim polskim sklepie.

Ten post może zawierać linki afiliacyjne.

- Reklama -NikeNike

ZOBACZ NASTĘPNE NEWSY: