- Reklama -NikeNike
Strona głównaArtykułyArtykuł streetwearPoznaj Palace Skateboards - brand który idzie śladami Supreme!

Poznaj Palace Skateboards – brand który idzie śladami Supreme!

Obecnie, gdy przeglądamy różne streetwearowe magazyny i blogi, posiłkując się przy tym facebookowymi „grupkami” czy profilami na Instagramie, możemy utwierdzić się w przekonaniu, że ilość „hajpowych” brandów jest mocno limitowana, a o członkostwo w tym zacnym towarzystwie mogą starać się tylko najlepsi.

U nas można wymienić Turbokolor, Intruz, Phenotype czy Backyard Cartel. Ale co ze światowym rynkiem? Wystarczy, że wśród znajomych rzucimy pytaniem o najlepszy obecnie brand. Pojawią się typy w postaci takich klasyków jak Supreme, Stussy czy Bape. Ponadto pewnie wielu młodych odbiorców wspomni również o Anti Social Social Club.

Natomiast naszym zdaniem jest jeszcze jedna marka, która może i nie ma podjazdu do Supreme czy Stussy, jeśli chodzi o lata spędzone na rynku, ale nie można odmówić jej popularności. Zdobyła ją w naprawdę zawrotnym tempie, zarówno w świecie streetwearu, jak i skateboardingu, z którego się wywodzi. Z roku na rok zyskuje coraz to większe grono odbiorców, stając się realnym rywalem dla wyżej wspomnianych wyjadaczy.


Sprawdź również pozostałe artykuły z historią streetwearowych marek:


Początki Palace Skateboards

Napisaliśmy Palace Skateboards? Hmmm… może powinniśmy użyć określenia PWBC, czyli Palace Wayward Boys Choir, które tak naprawdę było jednym wielkim żartem. Żartem na grupę osób, która lubiła spędzać ze sobą czas, przy okazji dzieląc wspólnie dom w południowym Londynie.

Zamieszkiwane lokum było prześmiewczo nazywane pałacem, mimo że tak naprawdę była to jedna wielka melina. W ten o to sposób narodziła się nazwa brandu, która obecnie funkcjonuje w dobrze znanym nam kształcie z charakterystycznym logo Tri-Ferg.

palace skateboards

We wspomnianej ekipie PWBC bujał się niejaki Lev Tanju, który jak się później okazało, wywarł olbrzymi wpływ na uliczną modę. Ten gość uwielbiał śmigać po londyńskich ulicach z ziomkami ze Slam City, przywracając cały fun, który charakteryzował skateboarding w latach 90-tych ubiegłego wieku.

Do uchwycenia tego klimatu wystarczyło „tylko” posiadanie sporo wolnego czasu i kamery VHS. Dzięki tym elementom, cała załoga utrwalała na taśmie swoje wyczyny na desce, tworząc kapitalne i klimatyczne filmiki. Kamera starszej generacji nie była tutaj przypadkowym wyborem czy też wymuszoną sytuacją z powodu braku funduszy.

Tanju uwielbiał klimat skateboardingu z lat 90-tych a wysłużony Panasonic czy Sony miały idealnie kiepską jakość obrazu, która dodatkowo w stu procentach oddawała klimat z tamtych lat.

Ludzie podbijali do nas z reakcjami typu WHOOOA, gdzie znaleźliście taki materiał? To jest niesamowite. Ma chyba z 10 lat. Co tam, że nagraliśmy go dosłownie dwadzieścia minut temu – wspomina Tanju.

skateboarding2 skateboarding4 skateboarding7

Sam zresztą zaznacza, że Palace Skateboards to przede wszystkim marka skateboardowa. Przypomina o tym na każdym kroku, by unikać takich sytuacji jak ta, kiedy podbił do niego gość, mówiąc że nosi ich koszulki i fajnie byłoby, gdyby pocisnęli coś w temacie blatów. Tanju był zdezorientowany, bo dla niego Palace to nic innego jak blaty. W końcu z tego wywodzi się firma. Dopiero później pojawiły się koszulki i inne ciuchy…

decki1 decki2

Pomysł na stworzenie własnej marki zrodził się całkiem naturalnie. Lev praktycznie całe dnie spędzał na udoskonalaniu i nagrywaniu trików. Jego hobby było dość zajmujące a dodatkowo przekładało się na permanentną potrzebę ciuchów, w których mógłby pokonywać kolejne metry na swojej desce. Własny brand zdecydowanie ułatwiłby mu życie.

Ubrania miałby być wyłącznie dla mnie i mojej ekipy. Miały pomóc nam w osiągnięciu tego co w danym momencie chcemy. W końcu w głębi duszy jesteśmy skate’owym brandem. Prawdopodobnie spędziłem więcej czasu na przygotowywaniu grafik niż ktokolwiek inny. Nie jesteśmy przedsiębiorstwem. Jesteśmy rodziną, prawdziwymi braćmi – przekonuje Tanju,

Opisując zarazem moment, w którym na poważnie zajął się swoim „projektem”:

Po skończeniu koledżu nagle w moim życiu pojawiła się ogromna luka, którą musiałem czymś wypełnić. Miałem zdecydowanie za dużo czasu i nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Całe dnie jeździłem na desce i robiłem głupie rzeczy aż w końcu pewnego dnia stwierdziłem, że muszę zrobić coś ze swoim życiem. Buuum. Zacząłem robić grafiki dla moich znajomych. Szło mi dobrze do tego stopnia, że pomyślałem o własnej firmie. 

Logo Palace

Dzisiaj Tri-Ferg rozpoznawany jest z kilometra, ale jaka była historia tego charakterystycznego logo? Tanju od początku miał pewien zamysł w głowie, który chciał zrealizować jak najszybciej. Jego projekt można sprowadzić do następujących słów: wszystko ma być ogromne – to pierwsze zdanie, które wypowiedział, składając zamówienie w fabryce.

Chciałem by logo było ogromne, ponieważ samo wystartowanie z własną marką to było dla mnie coś wielkiego – przekonuje Lev i dodaje – rzeczywiście to była moja pierwsza myśl, gdy byłem w fabryce ogarniać sample. Z miejsca spytałem czy mogą zrobić dla mnie logo tak duże, że zajmie praktycznie całą powierzchnię pleców. 

Dlatego możesz nawet nie znać poprawnej nazwy logo Palace Skateboards, ale jesteśmy przekonani, że na pewno je kojarzysz, nawet jeśli nie siedzisz mocno w temacie skateboardingu czy streetwearu.

Wystarczy, że zerkniesz na instagramowe profile swoich ulubionych gwiazd. Jay-Z podczas pobytu z Beyonce w Paryżu miał na plecach charakterystyczny trójkąt. Rihanna? Czemu nie. Przyłapana na lotnisku w Versace-Meduzę autorstwa Palace. Nawet North West miała na sobie specjalnie przerobione ciuchy od Palace Skateboards.

jay z palace rihanna palace

Skąd sukces Palace?

W czym tkwi sukces chłopaków z Palace Wayward Boys Choir? Będziemy nieco przewidywalni i niestety nie odkryjemy Ameryki. Przede wszystkim źródła powodzenia należy upatrywać w autentyczności. Tanju niemalże żył skateboardingiem. Spędzał po 12 godzin dziennie, jeżdżąc na desce, ogarniając filmiki na swoim „panasoniku”. Później jak zresztą zaznaczył, wyszedł z pomysłem własnej marki, by mieć label, który miał wspierać jego ekipę podczas deskorolkowych wypadów i zawodów.

Ponadto jest dumny z tego, że ma coś czego nikt mu nie odbierze i czego ma nadziej, nigdy nie straci – mowa o jego deskorolkowej rodzinie. To jest ten czynnik, który go uszczęśliwia i motywuje do dalszej pracy.

Tak naprawdę sprowadza się ona do produkcji tego co po prostu podoba się jego ekipie. Wszystkie wzory, elementy garderoby czy grafiki produkowane są przede wszystkim z myślą o jego „rodzinie”.  Jeśli dodatkowo podoba się to setkom ludzi to czemu nie pchnąć tego w świat?

Po tym jak w 2009 roku pojawił się label, Tanju nawiązał stałą współpracę ze swoim przyjacielem Garethem Skewisem i obaj zakontraktowali pierwszych skaterów: Blondey’a, Chewiego  czy Luciena.

Co najlepsze, wspomniane trio ciągle pracuje w firmie, co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że Tanju szczerze mówi w wywiadach o Palace jako rodzinie a nie bezdusznej korporacji czy firmie.

skateboarding

Kto mógłby pomyśleć, że marka która powstała w wyniku posiadania zbyt dużej ilości wolnego czasu i hobby jakim był skateboarding, będzie miała tak ogromny wpływ na kształt londyńskiego skateboardingu a nawet wyjdzie o wiele dalej poza granice kraju, uderzając aż do Nowego Jorku.

To może zabrzmieć dziwnie, ale pod względem jazdy na desce to londyńska scena jest bardzo zbliżona do tej z Nowego Jorku. Wszyscy jeżdżą wszędzie. Jest mniej samochodów. Każdy uważa na siebie. Wszyscy się kochają. To zdecydowanie dwie wspaniałe sceny – przekonuje Tanju.

Chociaż początki były trudne. Jak wspomina, dobre kilkanaście lat temu bycie skate’em wcale nie było spoko. Dziewczyny nie leciały na skaterów. Bardziej mogłeś liczyć na wyśmiewanie a jak miałeś nieco większego pecha to zdarzało się i oberwanie z rozbitej butelki.

Niestety sam tego doświadczyłem. Rozbito mi butelkę na plecach, gdy miałem może 17 lat a następnie usłyszałem komentarz w stylu czym ty się w ogóle zajmujesz idioto – wspomina Tanju i dodaje – na szczęście wiele się zmieniło. Teraz jak śmigam na desce widzę masę dzieciaków, których nigdy wcześniej nie miałem okazji spotkać. Co chwilę pojawią się nowe młodziaki, próbujący swoich sił na desce. 

Rozwój Palace

Wracając jeszcze na moment do sukcesu marki. Co oprócz autentyczności przełożyło się na powodzenie w tej dość hermetycznej branży? W końcu w Londynie funkcjonuje kilka ciekawych brandów, takich jak Thames, Yardsale czy Alltimers. Jednak żadna z nich nie osiągnęła aż takiej globalnej popularności. Tanju spytany w jednym z wywiadów dla magazynu Complex, kwituje ten stan rzeczy jedną konkretną sentencją:

Po prostu nie myślę o tym zbyt dużo. Biorę dzień takim jakim jest. Jeśli będę o tym myśleć zbyt często to zacznę popełniać błędy a tego nie chcę. Staram się wspierać mój team i współpracować z firmami, które od zawsze podziwiałem a które dodatkowo dają mi wolność w działaniu. To świetne uczucie. 

Natomiast współtwórca brytyjskiej wersji magazynu Complex Haj-Najafi twierdzi, że marka świetnie odnalazła się w świecie bogatych dzieciaków, które lubią przepuścić sporo siana swoich rodziców.

Potwierdzenia swojej tezy szuka na facebook’owych grupkach takich jak Wavey Garms czy Basement. Jego zdaniem wystarczy spojrzeć na tego typu zbiorowiska i zobaczyć kwoty, które przewijają się w kontekście Palace Skateboards. Nie jest to żaden przytyk w stronę tego brytyjskiego brandu.

Oprócz tego Najafi podkreśla także, że sporą zasługą jest świetny marketing oraz detale dopięte na ostatni guzik. Sprawiają one, że dzięki ubraniu możesz dołączyć do tego radosnego fanklubu, stworzonego przez Tanju i jego załogę a żeby otrzymać zaproszenie wystarczy kupić na przykład t-shirt.

Marketing Palace Skateboards

Jeśli już jesteśmy przy marketingu to ciężko nie wspomnieć o kapitalnych reklamach, które wyszły spod rąk Palace Skateboards. Chyba spokojnie można powiedzieć, że były to najlepsze video-zajawki, wypuszczone przez skateboardową lub streetwearową markę, a potwierdzeniem tych słów jest Jonah Hill. Koleś, który na koncie ma nominację do Oscara. Poza tym robił filmy z takimi tuzami jak Leonardo DiCaprio, Brad Pitt a do tego współpracował między innymi z Martinem. Można lepiej? Niby tak, ale ciężko.

Wystarczy zerknąć chociażby na reklamówkę, promującą nowojorski sklep Palace Skateboards. Możemy zobaczyć tam mechaniczne logo czy pociesznego psiaka, noszącego specjalną wersję Palace Doggy Jacket. Jednak to Hill jest tutaj wisienką na torcie. Przemierza ulice i wydziera się na swoją agentkę, która nie potrafi załatwić mu porządnej roli, za którą otrzyma odpowiednie siano. Niestety, ale o gaży w Fast and Furious może zapomnieć. Mimo sporej frustracji, w pewnym momencie staje bez ruchu, bowiem dostrzega coś nietypowego.

[vimeo 214818652 750 650]

Za ten materiał odpowiada ekipa z agencji MPC Creative a reżyser produkcji Diarmid Harrison-Murray był wręcz wniebowzięty, że mógł wziąć w tym wszystkim udział.

Mamy tutaj do czynienia z pokręconym CGI, pustymi ulicami Nowego Jorku a do tego masą świetnego humoru. Współpracy z Palace nie da się porównać do żadnego innego brandu. Kocham to – skomentował Murray.

Oprócz tego sprawdźcie jeszcze jedną reklamę, w której Jonah Hill wziął udział. Uważamy, że jest ona jeszcze lepsza. Co więcej, o współpracy z Hillem do dzisiaj krążą plotki. Podobno aktor nie chciał żadnej gaży. Został opłacony za pomocą barteru w postaci butów, czapek i koszulek. Naszym zdaniem taki deal wyszedł obu stronom na dobre:

[youtube sXoRZfClf0Q 750 650]

Kolaboracje Palace

Po samodzielnych dropach i autorskich przeróbkach takich brandów jak Versace, gdzie wówczas na warsztat wzięto słynną grafikę Meduzy, ale zamiast podpisu Versace umieszczono po prostu Palace, przyszła pora na kolaboracje.

palace west

W momencie, gdy w Twoich ciuchach śmiga Rihanna, Jay-Z, Kanye West, Drake czy A$AP Rocky, zaczynasz być dostrzegany także przez inne brandy. Niektóre będą traktować Cię jak rywala a część z nich będzie chciała nawiązać z Tobą kolaborację.

Jak zapewne wiecie, Palace Skateboards ma na swoim koncie współpracę z takimi firmami jak Reebok, Adidas i Umbro. Wybór tych trzech graczy również nie był przypadkowy. Przede wszystkim kierowano się mniejszym „hajpem” a do tego ekipa Palace chciała podkreślić w tym wszystkim brytyjską kulturę.

W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że zawsze śmigałem w amerykańskich ciuchach. Ogarniałem tylko amerykańskie skateboardowe marki. Wyglądało to tak, jakbym nie lubił własnej sceny a przecież jestem na maksa wkręcony w brytyjskie ciuchy – skwitował Tanju dla magazynu style.com i dodał – Od początku chcieliśmy zrobić z Umbro i Reebokiem piłkarskie koszulki, które są esencją angielskiego futbolu. Koszulki, które chcieliśmy nosić za dzieciaka. 

palace adidas koszulki sportowe

Wracając jeszcze na moment do Reeboka. To była to tak naprawdę pierwsza kolaboracja od Palace Skateboards, a jej przedmiotem był model Workout Low. Tanju bardzo dobrze wspomina tę współpracę. Ulepszył ten model pod kątem skateboardingu, tak by stopa odczuwała o wiele lepszy komfort podczas jazdy na desce. Ponadto Reebok nie sprawiał żadnych problemów a efekt końcowy był taki, że but ten dystrybuowany był w Stanach dzięki Supreme.

Natomiast, jeśli chodzi o niemiecką markę adidas to Lev dzieli tę współpracę na dwa etapy. Przede wszystkim już w Anglii działał z tą ekipą, ale wówczas pod szyldem adidas. Dopiero później miał okazję pracować z adidas Originals, gdzie bardziej skupił się na ciuchach.

adidas palace

Pisząc ten tekst pewnie nawet teraz w stacjonarce Palace w Londynie panuje niezły tłok. Przewijają się różne grupy, zaczynając od skaterów z zajawką, przechodząc na rozkapryszone dzieciaki, które chcą wydać grube siano a kończąc na turystach ze Stanów Zjednoczonych. Każda z tych warstw społecznych jest w stanie się tutaj odnaleźć, co jest po prostu niesamowite.

Kto by pomyślał, że syn Tureckiego byłego piłkarza i Angielki, który w przekomiczny sposób opisuje poszczególne produkty na oficjalnej stronie internetowej Palace Skateboards (bomberka – autentyczna i uliczna, dla wszystkich po 30-stce czy crewneck – tak bardzo kurwa pragnę smażonego sera), zapisze się na kartach historii i będzie miał tak ogromny wpływ na kształtowanie nie tylko brytyjskiego, ale i światowego streetwearu a po jego dropy będą ustawiać się ogromne kolejki.

A wszystko to dzięki nietuzinkowemu podejściu do biznesu, aczkolwiek ciężko tutaj mówić o biznesie, jeśli główny założyciel wypowiada się w ten o to sposób:

Chcę po prostu mieć na uwadze dobro mojego teamu i zawsze robić dobry stuff. Robić rzeczy ponieważ je lubię a nie dlatego, że je sprzedam.

Jeśli chcesz być na bieżąco z nowościami, informacjami i kolekcjami Palace to sprawdzaj naszą stronę pod tym linkiem.


Sprawdź również pozostałe artykuły z historią streetwearowych marek:


Byłbym Ci niezmiernie wdzięczny jakbyś udostępnił ten artykuł na Facebooku, forum czy grupie związanej ze streetwearem. Podziel się dobrą wiedzą i czymś ciekawym. Może to kogoś zainteresuje i się wciągnie w naszą tematykę. Zawsze to coś więcej niż kolejny post typu: jaki będzie na tym resell.

O jakiej marce chcecie jeszcze poczytać? Dajcie nam znać na maila: [email protected]

 

Ten post może zawierać linki afiliacyjne.

- Reklama -Nike
- Reklama -NIke

ZOBACZ NASTĘPNE NEWSY: