- Reklama -NikeNike

Benny Gold skończył działalność, więc prezentujemy historię tego brandu!

Ostatnio przeglądając Instagram, natrafiliśmy na bardzo przygnębiającą wiadomość. Mianowicie świetna marka streetwearowa Benny Gold, po prawie 12 latach działaności na rynku, kończy swoją przygodę, a kliencie mogli złożyć ostatnią wizytę w sklepie zaledwie kilka dni temu, bowiem do 31 stycznia tego roku funkcjonowała stacjonarka.

Dlatego chyba nie ma lepszej okazji, by przybliżyć Wam historię tego kultowego już brandu, który oczywiście jak wiele innych, narodził się przede wszystkim w małym lokum z pasji do deskorolki i muzyki. 


Poniższy artykuł jest jednym z wielu. Po przeczytaniu sprawdź również historie pozostałych streetwearowych brandów:

Skateboarding

Jednak zanim powstał Benny Gold, pełnoprawny odzieżowy brand, po świecie kroki stawiał młody chłopak o imieniu Benny i pseudonimie Gold, który używany była zamiast prawdziwego nazwiska. Benny obrał taki kierunek, by stworzyć nową tożsamość dla swojego wówczas mini-projektu.  

Może i pod względem kreatywności w wyborze nazwy, Gold nie był prymusem. Jednak za tworzenie przez wiele sezonów autorskich kolekcji i ciekawych wzorów, bez wątpienia należy mu się piątka i to z plusem!

Dlaczego postawił na nazwę Benny Gold, czyli tak naprawdę nazwę, którą także używano podczas zwracania się do niego? Odpowiedź jest dość prosta. Gdy już zajął się tworzeniem ubrań na dobre, nie myślał o konkretnej nazwie. W końcu były one projektowane przez Benny’ego Golda, więc tak je także przedstawiał. Ponadto z racji, że szturmem podbiły one serca fanów streetwearu i skateboardingu, ogarnianie nowej nazwy przy tym stopniu popularności, mogło zakończyć się fiaskiem. 

Natomiast zanim doszło do stworzenia marki, Gold jako młody chłopak interesował się „deską” i słuchał punk rocka. Oprócz tego zajarał się grafiką i tak naprawdę od tego wszystko się zaczęło. Wychowany w Key West na Florydzie, małej wysepce przy Miami, Benny postanowił zająć się designem. 

Benny Gold

Nikt w szkole poświęconej sztuce nie powie, że design jest pracą. Ale idziesz tam i serio masz styczność z prawdziwą pracą – tak pokrótce Benny opisuje swoje początki z grafiką i designem. 

To właśnie w tym miejscu, zanim Benny na dobre zaznaczył swoją obecność na streetwearowej mapie, stworzył prostą vlepkę. Przedstawiała ona papierowy samolot. Projekt ten miał być motorem napędowym dla Golda, który na początku studiów, czuł się nieswojo. 

Aczkolwiek w trakcie tworzenia tego wzoru, Gold jak sam przyznawał wielokrotnie w wywiadach, nigdy nie myślał, że całość rozrośnie się do rangi ogromnej firmy odzieżowej. Miała to być tylko pewnego rodzaju motywacja  i przede wszystkim dobra zabawa. 

Oprócz papierowego samolotu był jeszcze krótki tekst, składający się w sumie tylko z dwóch wyrazów: Stay Gold. Co ciekawe, słowa te jak się później okazało, na dobre wryły się w historię marki, a każdy członek zespołu powtarzał je jak mantrę. Zresztą słowo mantra jest tutaj jak najbardziej na miejscu, bowiem Benny podczas procesu twórczego, inspirował się starymi porzekadłami. 

Mantra Stay Gold

Moje początki ze szkołą designu nie były takie łatwe. Czułem się nieco zbity z tropu. Dlatego stworzyłem ten samolot i dodałem tekst. Wszystko po to, by pamiętać po co tu jestem i dlaczego to robię – Gold wyjaśnia znaczenie vlepki, od której zaczęła się cała historia. 

Mający zaledwie 23 lata Benny, gdy tylko otrzymał dyplom BFA na Savannah College of Art and Design w stanie Georgia w 1998 roku, postanowił że przeniesie się do San Francisco. Ponadto swoje początki z grafiką porównuje raczej do klasycznych historii, które przytrafiają się większości osób, zajmujących się tą profesją. 

Startował w małych firmach, by móc nabrać doświadczenia. Następnie pojawiały się większe możliwości, agencje oraz tacy klienci jak Mervyn’s czy Body Shop. W grę wchodziły już konkretne pieniądze. Jednak po kilku latach wykonywania tego typu pracy, przestał odczuwać jakąkolwiek satysfakcję. 

Zdałem sobie sprawę, że zaczynam tracić moją niezależność i kreatywność. Większość czasu poświęcałem na spełnianiu i realizowaniu pomysłów innych ludzi, a sam miałem ich mnóstwo. Nie chciałem popaść w rutynę i dlatego zrezygnowałem – wyjaśnia. 

Ludzie dostrzegali talent Benny’ego, a to motywowało go do dalszej pracy. Natomiast zalążek marki odzieżowej pod tą samą nazwą pojawił się w momencie, gdy tworzył on swoje dodatkowe projekty. Robił to zazwyczaj w każdy wolny wieczór, szczególnie weekendami lub zaraz po pracy. Ciekawostką jest to, że był też głównym projektantem w innej świetnej amerykańskiej marce odzieżowej, o której mieliśmy okazję napisać – mowa o HUF. Można więc śmiało powiedzieć, że nabrał on pierwszych szlifów i niezbędnego doświadczenia, by na dobre ruszyć z własną marką. Tak właśnie w 2007 roku powstała firma Benny Gold. 

Benny old work

Sam pomysłodawca zaczął coraz bardziej inwestować w rozwój tego pomysłu. Oprócz vlepek, stworzył kilka t-shirtów, a swoje mieszkanie przekształcił w mały magazyn. Aczkolwiek przetrzymywanie wszystkich produktów w domu wymknęło się nieco spod kontroli. Do tego stopnia, że jego żona musiała wkroczyć i zrobiła mu raban. Wtedy zaczął myśleć nad znalezieniem innej przestrzeni dla projektów Benny Gold, tym bardziej że realizował jeszcze inne zlecania dla różnych firm – tego typu prace wykonywał jeszcze do końca 2010 roku. 

Na wynajęcie konkretnego lokalu wpadł całkiem przypadkowo. Codziennie rano wychodził ze swoim francuskim buldogiem Levim na spacer. Podczas przechadzek, w oko wpadł mu budynek utrzymany w klimacie art deco. Któregoś dnia pojawiła się informacja, że jest na wynajem. 

Levi Gold

Gdy tylko zobaczyłem, że można wynająć to miejsce po prostu wziąłem telefon do ręki i zadzwoniłem. Wszystko poszło bardzo szybko i sprawnie. Zacząłem wynajmować to miejsce. Najpierw tylko jako przestrzeń biurową, ale przód tej miejscówki zaczął być wykorzystywany jako mała wystawa dla moich produktów. To dało mi do myślenia, że można jeszcze ruszyć z pop-up storem lub niewielkim sklepem z produktami Benny Gold. 

Wszystko zaczęło formować się w jedną całość i mimo tego, że Benny nigdy nie miał konkretnego biznes planu, postanowił otoczyć się po prostu zaufanymi ludźmi. Sześć osób znajdowało się w biurze, a kolejne cztery w sklepie przy ulicy 16-tej. Do tego miał już poparcie właściciela HUF Keitha Hufnagela czy skatera Jima Thiebauda. Jednak całym mózgiem operacyjnym została jego żona Hiromi, która stworzyła cały szkielet marki Benny Gold.

Benny Gold x Wife and Dog

Wybranka jego życia Hiromi Weiner jest Azjatką, dlatego nic dziwnego, że potrafiła w dobry sposób wypromować produkty Benny Gold na azjatyckim rynku. Gold jak sam wspomina, jeszcze w 2010 roku jego ciuchy można było znaleźć w zaledwie kilku sklepach w Japonii. Natomiast w momencie boomu, liczba ta zbliżała się do 200 miejscówek w Azji, Europie czy Australii. 

Dodatkowo jak opisują go osoby, które miały okazję z nim współpracować, jest to bardzo kontaktowa i otwarta postać. Te cechy sprawiają, że ludzie chcą z nim przebywać i chętnie decydują się na bliższe poznanie oraz na podjęcie pracy. Tak uważa między innymi Ken Davis, zajmujący się tworzeniem szyldów dla pomieszczeń Benny Gold, a także autor kilku innych archiwalnych projektów. 

Benny Gold Painters

Jego podejście do pracy sprowadza się do tego, że zaczął robić coś co po prostu sprawia mu radość i frajdę. Do tego jest bardzo otwarty i wdzięczny za to co osiągnął i za to co może w życiu robić – dodaje Davis. 

Właśnie takie podejście do życia doprowadziło go do trzech kolaboracji z kultowym producentem plecaków, marką JanSport. Oprócz tego, w jedną z tych trzech współprac zaangażowała się także firma Pendelton. 

Biznes zaczął się rozwijać jeszcze w szybszym tempie niż spodziewała się tego załoga Benny Gold. Miejscówka, którą wynajmował i obok której przechodził każdego dnia z Levim, nie była już wystarczająco duża. Produktów było coraz więcej. Wachlarz asortymentu stał się urozmaicony, dlatego w ciągu roku przeniósł się w samo serce San Francisco do Mission District. 

First store

Natomiast ruszenie z własnym sklepem przy ulicy Valencia 986, wymusiło na nim dodatkowe obowiązki – design, ustalenie sprzedaży czy sposobu wysyłki. Nowe miejsce było też źródłem inspiracji, ponieważ znajdowało się tam wiele ciekawych produktów, a sam lokal był imponujący. W tym przypadku Benny kierował się pierwszą zasadą, którą poznał podczas nauki na studiach. Brzmiała ona następująco: 

Jeśli otaczasz się designem, jesteś w stanie projektować lepsze rzeczy. 

Nic więc dziwnego, że Gold produkował ciuchy na każdy sezon – wiosna, lato, jesień i zima. Każda pora roku wyposażona była w odpowiednie ciuchy, charakterystyczne dla panujących temperatur. Zazwyczaj do czynienia mieliśmy z kilkunastoma koszulkami, czapkami z daszkiem, skarpetkami i ponad 20-stoma produktami, związanymi z metodą cut-and-sew. Do tego dochodziły jeszcze akcesoria. 

Benny Gold Clothes 2

Benny Gold Clothes 1

Projektując dla kogoś innego to nie obchodzi Cię siano. Tworzyłem wiele rzeczy w przeszłości dla takich firm jak Nike, Stussy czy adidas. Wtedy skupiałem się tylko na części projektowej. Natomiast ktoś inny miał to wypromować i sprzedać. Prowadząc własny brand jest zupełnie inaczej, ponieważ skupiasz się na wszystkich procesach. Musisz to stworzyć, wprowadzić na rynek, wypromować i sprzedać – Benny przedstawia różnice pomiędzy własną firmą, a pobocznymi zleceniami.  

Idea nowego sklepu zrodziła się z chęci wyhamowania nieco, bowiem tempo życia prowadzone przez Golda było bardzo intensywne. Oprócz tego zaczął się nieco martwić poziomem rynku i kierunkiem, w którym zmierza… 

Punktem zapalnym był list otrzymany od właściciela dzierżawiącego mu pierwszy sklep przy wspominanej ulicy 16-tej. Kiedy otwierał miejscówkę w 2010 roku, była to bardzo senna dzielnica. Ta sytuacja pozwalała ruszyć mu z własną marką odzieżową i pozwolić sobie na czynsz, wynoszący wówczas 1500 dolarów miesięcznie. 

Natomiast wraz z rozwojem, wszystko poszło do góry. W tym ceny wynajmu. W wymienionym powyżej liście, otrzymał informację, że czynsz wzrasta aż do 8 tysięcy dolarów za miesiąc. 

Nie chciał płacić takiej kasy za tak małe lokum. Pożegnał się i ruszył z nowym miejscem. Może koszta utrzymania nie były o wiele mniejsze, ale tym razem miał do czynienia z lepszą lokalizacją i przede wszystkim większym metrażem. 

Postanowiliśmy przenieść się do miejsca o powierzchni 1500 metrów kwadratowych. To nie było tylko nasze biuro, ale także ogromny sklep. Obok sami wyśmienici sąsiedzi jak Azalea, Amado’s czy After Life. Oprócz tego możecie tutaj napić się świetnej jakości kawy, dostarczanej przez Four Barrel czy specjalnej herbaty parzonej w samowarze – wyjaśnia Benny. 

Bazując na powyższym, domyślacie się w jakim musieliśmy być szoku, gdy przeczytaliśmy na oficjalnym profilu Benny Gold, że marka kończy swoją działalność. Przecież oprócz tych konkretnych kolekcji odzieżowych, Benny Gold mógł pochwalić się szeregiem kolaboracji z takimi firmami jak HUF, Publish Brand, Kodak, Moose Limited, Diamond Supply Co. czy prezentowana już tutaj współpraca z JanSport. 

Benny Gold for Jansport

 

Nie spodziewaliśmy się takiej sytuacji. Fakt, że Gold zaczął nieco niepokoić się kształtem rynku, o którym zresztą zdążyliśmy tutaj napisać, ale żeby zamykać firmę i sklep? 

Opierając się na dostępnych informacjach, zakończenie przygody z Benny Gold nie miało powódek ekonomicznych. Gold poczuł wypalenie zawodowe. Nie czuł już tego dreszczu emocji podczas tworzenia kolejnych projektów, tak jak miało to miejsce wcześniej. Po umieszczeniu postu na Instagramie, zakończył pewien etap w swoim życiu i dołączył do agencji reklamowej Goodby Silverstein & Partners. 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

What started out as a side hustle while pursuing a future in skateboarding, I has been churning out signature graphics since the early ’90s. From designing party flyers, sticker bombing the streets of SF, and producing T-shirts for myself and friends, I would have never guessed that years later my eponymous brand would grow into what it is today. . . . With the changing landscape of retail and consumption habits. Rather than have my cherished brand morph into something that I no longer recognizes or feel connected to, I will be closing down the namesake brand to begin a new chapter of my life. . . . Read my transition letter in the slideshow above or click the link in my bio to the hypebeast article. Thank you all for the support and love! This recently released collection is my last full collection – don’t miss out on it! ??

Post udostępniony przez Benny Gold (@bennygold)

I tak 31 styczeń 2019 był ostatnim dniem, gdzie można było odwiedzić sklep i załogę Benny Gold. Nie jesteśmy zadowoleni z takiego obrotu spraw, ponieważ z mapy znika naprawdę wartościowa firma, prowadzona z pasją. 

No właśnie pasja jest tutaj chyba kluczem. Z drugiej strony szanujemy decyzję właściciela. Skoro nie czuł już tego vibe’u i nie chciał tworzyć czegoś co nie jest zgodne z jego przekonaniami, dłuższe ciągniecie Benny Gold nie miało po prostu sensu. 

Mamy nadzieję, że tym tekstem chociaż odrobinę przybliżyliśmy Wam sylwetkę założyciela Benny Gold Benjamina Weinera (bo tak naprawdę brzmi jego pełne imię i nazwisko) i przeglądając nasz magazyn, wrócicie do kolekcji serwowanych przez ten brand, a przy okazji sprawdźcie nasze pozostałe teksty: 


Bylibyśmy Wam niezmiernie wdzięczny jeśli udostępnicie ten artykuł na Facebooku, forum czy grupie związanej ze streetwearem. Podzielcie się dobrą wiedzą i czymś ciekawym. Może to kogoś zainteresuje i wciągnie się w naszą tematykę.

Ten post może zawierać linki afiliacyjne.

- Reklama -Nike
- Reklama -Nike

ZOBACZ NASTĘPNE ARTYKUŁY:

Continue to the category