- Reklama -NikeNike
ARTYKUŁ

FTP to nie tylko serwer wymiany plików. To też kawał streetwearu!

W dzisiejszym artykule poprzeczka została zawieszona naprawdę wysoko. Wszystko za sprawą głównego tematu. W sieci nie ma zbyt wielu informacji na temat naszego bohatera – marki FUCKTHEPOPULATION (FTP) i jej założycielu Zacu Austinie Clarku, ale nie ma dla nas rzeczy niemożliwych.

Jest to na tyle zaskakujące, bowiem sam brand ma naprawdę spore grono fanów, a co więcej, mimo młodego wieku właściciela, FTP uznawane jest za markę, która w swoich kolekcjach często wraca do korzeni streetwearu, nawiązując przy okazji do wczesnych lat 90-tych ubiegłego wieku. 

Co więcej, w momencie powstania tej firmy, FTP rozważano pod kątem tworu, który mógłby przejąć schedę po Supreme. Dzisiaj wiemy już, że te prognozy były raczej błędne, ale Fuck The Population ciągle potrafi zrobić niezłe zamieszanie na rynku.

FTP clothes 3

Założyciel

Jak już wspomnieliśmy w pierwszym akapicie, za FTP stoi nie kto inny jak Zac Austin Clark. Urodził się 30 maja 1994 roku w Los Angeles, a najbardziej znany jest z założenia brandu odzieżowego w 2010 roku. Swoje pierwsze projekty zaczął tworzyć już w piątej klasie szkoły podstawowej. 

To było dla niego szybkie przejście, ze sprzedaży cukierków swoim szkolnym kolegom, do etapu, gdzie wyprodukował pierwszy t-shirt, już wtedy z mocno pojechaną grafiką, prezentującą po prostu środkowy palec. 

Natomiast na dobre wystartował w 10 klasie. Był jak sam przyznaje zmęczony kupowaniem ciuchów innych brandów i przekonany, że niektóre patenty mógłby zrobić o wiele lepiej. Dodatkowo na stronie HYPEBEAST pojawił się artykuł o tytule Children Are the Future. Było to dla niego kolejne źródło motywacji, widząc innych rówieśników, którzy świetnie odnaleźli się na tym rynku. Ta cała sytuacja otworzyła mu oczy. 

FTP graphics

Nazwa FTP

Na początku FTP miało nazywać się KCUFTHEPOPULATION, by w ten sposób uniknąć zbyt dużej cenzury, ale w tym czasie Clark był już w 11 klasie i co tu dużo mówić, miał na to wyjebane. Zdecydował się na pierwowzór, który jest nam dzisiaj znany. 

Pamiętam jeszcze za czasów szkolnych jak ludzie nosili FTP, narażając się na kłopoty ze strony dyrekcji, która groziła zawieszeniem i konfiskatą ciuchów. Jak teraz o tym myślę to uważam, że było to całkiem zabawne i w sumie spoko – wspomina Zac. 

W momencie, gdy ruszał z własnym biznesem, był pod wpływem takich brandów jak FUCT, Rogue Status czy Freshjive. To właśnie one wiodły prym i kształtowały Zaca, uczęszczającego wówczas do liceum. Oprócz tego studiował archiwalne motywy od Stussy czy PERVERT, a także wyszukiwał starych obrazów i zdjęć na eBay’u, które mogłyby posłużyć jako grafiki na koszulkach. W tym czasie zajarał się także rozwijającym się w Los Angeles, kolektywem on nazwie Odd Future. 

Tyler miał na mnie ogromny wpływ. Uświadomił mi, że mogę robić co zechcę. Bardzo dobrze wpływał na moje samopoczucie – przyznaje Clark. 

Rok po uruchomieniu własnej marki, dopiero raczkowała ona na rynku. W 2011 Zac zdecydował się na staż u Keith’a Hufnagel’a i jego HUF. Rozpoczęcie tej współpracy wiąże się z dość śmieszną akcją. Zac był mega zestresowany na samą myśl poznania Hufnagel’a, ale gdy w końcu zdobył się na odwagę zagadał do niego przez neta, pytając o wskazówki w prowadzeniu własnego brandu. Huf długo się nie zastanawiał i powiedział mu, że powinien odbyć staż w szeregach firmy, która mu się podoba. Zac odpowiedział na to w następujący sposób: 

Lubię HUF, co o tym sądzicie? 

Tutaj możecie sprawdzić jak wyglądała internetowa wymiana zdań obu Panów: 

Zac x Huf on-line

Sam staż trwał dobre półtora roku. Po tym okresie Huf zdecydował się zatrudnić Cark’a, a ten oprócz studiowania archiwalnych kolekcji Stussy, mógł na żywo zetknąć się z kolejną legendą z branży. Dzięki temu zabiegowi Zac był w pełni świadomy jakie oddziaływanie na streetwear miał chociażby skateboarding, przy czym z szacunku do Hufa, który świetnie odnajdywał się w tym świecie, nigdy nie podążył ze swoim FTP w kierunku deski i tworzenia skateboardowego klimatu, pomimo że skaterzy kupowali jego ubrania. 

Dla mnie to po prostu streetwear. Mogę jeździć na desce, ale nie jestem skaterem. Może i to podobny klimat, ale jednak są różnice, dlatego wiem, że nie jesteśmy brandem, wywodzącym się ze skateboardingu – przekonuje właściciel FTP. 

Początki

W 2016 roku Zac postanowił opuścić HUF i w pełni skupić się na prowadzeniu FTP. Do dzisiaj wdzięczny jest Keith’owi za całą pomoc i nawet w momencie, gdy odchodził, Hufnagel dalej udzielał mu wsparcia. To była bardzo ciężka decyzja, ale Clark musiał ją podjąć. Praca dla takiej marki jak HUF była bardzo wymagająca. Często pracował także w soboty, wychodził z biura o 19:00 albo 20:00. Następnie udawał się prosto do swojej miejscówki, położonej na Skid Row i tam rozpoczynał pracę nad Fuck The Population. 

Oprócz tego zasłynął także z kilku naprawdę kontrowersyjnych wzorów. Jeszcze jako pracownik HUF, w 2014 roku do sieci wypuścił lookbook z kolekcją jesień/zima. To właśnie tam pojawiła się słynna koszulka Columbine Physical Education, gdzie na plecach umieszczono pytanie Do you believe in good?

DO YOU BELIEVE IN GOOD?

Było to nic innego jak nawiązanie do jednej z najbardziej krwawych strzelanin szkolnych w dziejach USA. Dwóch nastolatków Eric Harris i Dylan Klebold zamordowali w Columbine High School aż 13 osób. 

Tworzył nieszablonowe wzory do tego stopnia, że pewnego dnia otrzymał nawet oficjalną wiadomość od kilku organizacji, które na co dzień zajmują się kwestiami bezpieczeństwa wewnętrznego kraju. Jak wspomina sam twórca tego projektu, po wypuszczeniu ubrań do sieci, otrzymał wiadomość mailową, a następnie jego konto na PayPal’u zostało zablokowane. 

Po tej akcji jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że jestem sobą. Tworzę rzeczy, które chcę i sprzedaję je osobom, które mają do w dupie – Zack krótko komentuje całą sytuację. 

Trzeba przyznać, że Zac w ciągu zaledwie kilku lat przeszedł bardzo ciekawą drogę. Od małolata, który ustawiał się w kolejkach na Fairfax Avenue, by móc kupić ubrania ulubionych brandów, do gościa, będącego właścicielem FTP, marki przykuwającej uwagę wielu wpływowych ludzi. 

Pod względem samych akcesoriów nie jest to firma, która jakoś bardzo wyróżniałaby się na tle czołówki. Znajdziemy tutaj koszulki z charakterystycznymi wzorami, bluzy z kapturem, kurtki, czapki 5panelówki czy raw denim. 

FTP clothes 1 FTP Clothes 5

Jeżeli pokazuje Wam kilka nowych rozwiązań to tak naprawdę są to ulepszone wersje gównianych ciuchów, które kiedyś robiłem. Jakość to to co zmieniło się w moim brandzie. Obecnie mogę produkować ciuchy lepsze jakościowo, natomiast przekaz pozostał ten sam – przekonuje Clark.   

Skąd taka popularność Fuck The Population?

W momencie powstania brandu, umiejętne korzystanie z social-mediów było na wagę złota. Ludzie uwielbiają wspierać wyrzutków, ale brand w samym zamyśle był dla tych, którzy żyją w dysonansie, będąc po prostu popieprzonymi. Do tego sama marka jest wyjątkowo rzucająca się w oczy, kąśliwa i kłująca. Co najważniejsze, poprzez swoje grafiki obraźliwa dla większości ludzi. Kontrowersja jest tutaj kluczowa.

Właśnie w taki sposób tworzono więź z odbiorcami, którzy zaczęli traktować Fuck The Population jak członka rodziny. W końcu nie na co dzień masz na sobie t-shirt, prezentujący w jaki sposób najlepiej założyć prezerwatywę, prawda? 

Do tego należy dorzucić wspomniane już w tym tekście kontrowersyjne zagrania. Wprawdzie mówiliśmy o tym, że Clark otrzymał oficjalne „groźby” od urzędów do spraw bezpieczeństwa wewnętrznego kraju to jak się okazuje, nie był najbardziej „przypałowy” ruch ze strony FTP. 

FTP clothes 6

W 2015 roku w sieci pojawił się słynny porno-lookbook, promujący najnowszy drop na wiosnę. W zasadzie po tym zagraniu można było jasno stwierdzić, że ekipa FTP nie ma żadnych granic. Do dzisiaj materiał promujący można obejrzeć na oficjalnej stronie internetowej PornHub… 

HUF 2015 HOLIDAY

Jeszcze tego samego roku w najnowszym materiale promocyjnym, w rolę modela wcielił się nie kto inny jak Keith Hufnagel oraz Rob Francis. Obaj Panowie promowali jesienną kolekcję odzieżową FTP. 

Zwieńczeniem 2015 roku był jeszcze specjalny POP-UP Shop zorganizowany przed sklepem Pink+Dolphin na popularnej ulicy Fairfax w Los Angeles. Wydarzenie cieszyło się ogromną popularnością, do tego stopnia, że miejscowe osobistości również wybrały się na ten event – Yung Gleesh, Fat Nick czy Adam ze znanego podcastu No Jumper. Zresztą zrobił on też z nim, trwający prawie 50 minut wywiad. Jak widać na załączonym obrazku, Zac chyba nie za bardzo lubi zamieszanie wokół swojej osoby: 

Z bardziej znanych postaci można było spotkać Tyler’a Grosso z A$AP Mob oraz Iana Connora. Na wydarzeniu było aż tak wiele ludzi, że aż dziwne, że nie doszło do żadnych zamieszek, pomimo wielu zniszczeń. 

Po zakończeniu POP-UPu, impreza trwała dalej. Nikt nie myślał o opuszczeniu tego miejsca, ponieważ event przerodził się w… koncert, gdzie raperzy stojąc na dachach wybranych samochodów, dawali swoje zwrotki. Istny kosmos! 

Trzeba przyznać, że Zac ma naprawdę niezłą intuicję w prowadzeniu biznesu, do którego zatrudnił tyko kilka osób. Jedną z nich, przywitaną w szeregach FTP był grafik Justice, z którym współpracował już wcześniej. Do tego dochodzi brat i jeszcze kilku kumpli z liceum. 

Ponadto Clark wierzy, że gdyby jego firma nie zawierała w nazwie słowa fuck to dzisiaj robiłby kolaboracje z takimi tuzami jak Vans czy Nike. Ale nie zamierza tego zmieniać. Uważa, że wybrał o wiele bardziej wymagającą ścieżkę, która paradoksalnie sprawiła, że w bardzo szybkim tempie zyskał rzeszę fanów. Weźmy na przykład pod uwagę dostępność ciuchów FTP. Nie dostaniecie ich w żadnym innym miejscu niż oficjalna strona internetowa. 

Teraz te sklepy do mnie piszą, ale kiedy potrzebowałem pomocy na rozruch, będąc w liceum to żaden z nich nie odpowiedział na moją wiadomość. Dlatego to nie do końca tak, że nie chcę, by FTP pojawiało się w sklepach stacjonarnych. Po prostu nie chcę, by te konkretne sklepy prowadziły sprzedaż mojego brandu, nie wspierając mnie na początku mojej drogi – wyjaśnia Clark. 

Może i Fuck The Population nie zrobiło butów z Nike czy Vans, ale w połowie 2016 roku doszło do kolaboracji z HUF, gdzie udało się stworzyć specjalną linię. Natomiast jeszcze pod koniec tego samego roku w grudniu, doszło do drugiej współpracy. Promowano ją poprzez POP-UP Store w kozackiej dzielnicy SoHo, a zwieńczeniem było after-party, na którym grał Earl Sweatshirt. 

Clark zyskiwał na coraz to większej popularności, dzięki czemu poznał kolejną legendę streetwearu Erika Brunetti, założyciela marki FUCT. Owocem tego spotkania było stworzenie charakterystycznej bluzy z kapturem, pokrytej w całości białymi napisami FTP. 

FTP x FUCT

Wydaje nam się, że Erik widział w Zacu samego siebie z młodzieńczych lat. W końcu był takim samym buntownikiem jak Clark, wypuszczając co chwilę projekty, o których dyskutowano jeszcze przez wiele miesięcy. 

Nie zapominajmy jeszcze o świetnym doborze gwiazd do stylu FTP. Clark zwerbował do rodziny Fuck The Population wschodzącą gwiazdę rapu z Chicago Fredo Santanę. 

Chciałem, żeby mój brand był jeszcze bardziej nieczysty, typowo uliczny, a Fredo świetnie wpasowywał się w ten obraz. Dlatego uznałem, że musi do nas dołączyć. Od tego momentu nie chciałem robić nic bez niego – Zac tłumaczy swoją decyzję. 

Obok świętej pamięci Fredo, w lookbookach FTP pojawiały się także inne znakomitości ze świata muzyki czy sportu. W kolekcji jesień/zima 2017 głównym bohaterem jest nie kto inny jak DMX. Jeśli chodzi o sezon jesień/zima 2018 to przed obiektywem stanął wybitny koszykarz Dennis Rodman. 

FTP x Dennis Rodman FTP x DMX FTP x Fredo

FTP zawsze stara się zwerbować konkretnego człowieka, który w stu procentach pasuje do stylu brandu i nie boi się powiedzieć pierdol się świecie! 

Mimo wszystko każdy ruch wydaje się być bardzo przemyślany. Gdyby chodziło tylko o pieniądze to brand ten nie prezentowałby tak wielu kontrowersyjnych treści. Ostatnie miesiące to zdecydowanie utrzymywanie wysokiej formy. 

Współpraca z UNDEFEATED czy możliwość zaprojektowania specjalnej kolorystyki, limitowanego modelu DC Lynx OG i może Zac mocno utwierdzony jest w przekonaniu, że należy jebać to społeczeństwo, ale jak widać po słupkach popularności, obecna populacja nie ma zamiaru się go pozbyć. 

FTP x DC

Nowości dotyczące marki możecie sprawdzać na bieżąco pod tym linkiem, gdzie wrzucamy ich kolaboracje, specjalne projekty oraz regularne i nowe kolekcje.

Jeśli chodzi o dostępność to ciuchy FTP kupicie w ich sklepie online.


Pamiętaj, że po przeczytaniu tego artykułu warto sprawdzić nasze pozostałe teksty na temat wybranych streetwearowych brandów:

 

Ten post może zawierać linki afiliacyjne.

- Reklama -NikeNike

ZOBACZ NASTĘPNE ARTYKUŁY:

Continue to the category